Testy na koronawirusa wykazały zakażenie u jednej laborantki i jednej pracownicy gospodarczej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy. Choroba i potrzeba kwarantanny wyłączyła z pracy m.in. część laboratorium. Pozostały personel musi przejąć ich obowiązki. Ludzie są przeciążeni pracą, bardzo zmęczeni, bo od wiosny trwają w stanie podwyższonej gotowości.
W legnickim sanepidzie pracują 82 osoby. W kwarantannie pozostają aktualnie 4, kolejne dwie mają dodatni wynik testu.
- Cały jeden poziom laboratorium został wyłaczony – mówi Małgorzata Stawiska- Lichota, rzeczniczka prasowa PSSE w Legnicy. Od początku pandemii załoga stacji pracuje dłużej, często po kikanaście godzin dziennie.
Niedofinansowane przez lata, skromnie obsadzone powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne odgrywają kluczową rolę w lokalizowaniu ognisk choroby i podejmowaniu doraźnych działań, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. W dużej mierze od ich pracy zależy, jak skuteczna będzie walka z koronawirusem. Dlatego sytuacja w PSSE w Legnicy budzi taki niepokój.
FOT. PIXABAY.COM
alez to proste.Wezwac sasina .On pomoze a nawet schudnie a jest tak inteligentny ze zastapi wszystkich.A jak jeszcze wezmie sie z rodzina….!