W gminie Miłkowice ma szansę powstać pierwszy w Polsce zakład budujący magazyny energii socond life na skalę przemysłową. Z tą myślą wójt Dawid Stachura proponuje zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla obszaru położonego w Rzeszotarach w sąsiedztwie drogi ekspresowej S3.
Idea magazynów energii second life bazuje na pomyśle, by wykorzystać odrzuty z fabryk baterii do samochodów elektrycznych. Chodzi o gotowe ogniwa, które nie przeszły badania jakości, więc nie mogą być zamontowane w autach. Obecnie są przede wszystkim składowane w magazynach, ewentualnie przewożone do zakładów, które w procesach mielenia oraz elektrolizy odzyskują z nich grafit i rzadkie metale takie jak lit, nikiel, kobalt czy miedź. Wraz z przestawianiem przemysłu motoryzacyjnego na elektromobilność tego rodzaju odpadów będzie na świecie przybywać. W odpowiednio przetworzonych połączonych szeregowo bateriach samochodowych można gromadzić energię, w okresach kiedy produkuje się jej za dużo, i zużywać ją w miarę potrzeby.
Zakład zajmujący się tego rodzaju produkcją mógłby powstać w pobliżu wsi Rzeszotary. Wójt Miłkowic Dawid Stachura jest w kontakcie z poważnym inwestorem planującym tego rodzaju działalność. Jest to ogromna szansa na rozwój gminy, specjalistyczne miejsca pracy i dodatkowe dochody do budżetu. O szczegółach Dawid Stachura nie może mówić – zobowiązał się do zachowania poufności. W związku z tym zamierzeniem gmina przygotowuje zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla terenów inwestycyjnych w rejonie Rzeszotar.
Gmina chciałaby na północ od wsi lokować zakłady produkcyjne, magazyny, składy. Wydzieliła też dwa obszary pod działalność związaną z gromadzeniem i przetwarzaniem odpadów: jeden w klinie pomiędzy ul. Legnicką a drogą ekspresową nr 3, tuż za ogródkami działkowymi, i drugi po zachodniej stronie ekspresówki. „Tereny, na których dopuszczone są obiekty recyklingu znajdują się w znacznej odległości od zabudowań mieszkalnych, w obrębie terenów przemysłowo-usługowych, nie powinny być więc źródłem uciążliwości dla mieszkańców miejscowości” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały o zmianach w planie. Z naszych pomiarów wynika, że najbliższe zabudowania mieszkalne leżą w odległości ok. 800 metrów od granic obszarów, na których mógłby się odbywać recykling baterii samochodowych.
Część mieszkańców sygnalizuje niepokój w związku z przeznaczeniem ok 12 ha gruntów pod recykling. Obawiają się niepożądanej, uciążliwej dla otoczenia działalności w rodzaju spalarni odpadów czy biogazowni. W odpowiedzi na ich niepokój wójt Dawid Stachura definitywnie wyklucza możliwość wybudowania w Rzeszotarach i całej gminie Miłkowice spalarni odpadów.
Tym bardziej, że chodzą słuchy, że szykuje się poważny chińskojęzyczny inwestor z branży.
Ciekawe jak i z kim się dogadał na zmiany w planie, skoro działka, której te zmiany dotyczą dopiero została wystawiona na sprzedaż. Jest jeszcze gminna.W końcu to przetarg. A jak kupi ja ktoś inny, niż ten, z którym dogadał się wojt? Niby na te magazyny energii, jak to ładnie o tym mówią. To zwyczajne przetwórstwo zużytych baterii. Zagrożenie dla ludzi.
Te zmiany pozwalają tez na pirolize, która oprotestowali mieszkańcy Pątnowa. Wojt wyklucza spalarnie, ale pirolizy nie.