W przyszłym tygodniu Teatr Modrzejewskiej w Legnicy ma odwiedzić Michał Bobowiec, odpowiadający w zarządzie województwa za kulturę. – Będę z nim rozmawiał o pomocy dla teatru i o podwyżkach dla pracowników – zapowiada dyrektor legnickiej sceny Jacek Głomb.
W teatrze trwają próby do “Wyzwoleń” Magdy Drab inspirowanych “Wyzwoleniem” Stanisława Wyspiańskiego” w reżyserii Piotra Cieplaka. Premiera 16 marca. Dzięki 200 tys. zł dotacji z Urzędu Miasta w Legnicy – pierwszej takiej w historii – dyrektor Jacek Głomb nie musi się martwić o środki na to przedstawienie. Co będzie dalej z finansami teatru, który w 2013 roku stracił wsparcie KGHM i do tej pory bezskutecznie rozgląda się za innym strategicznym sponsorem? Nie wiadomo. Dyrektor złożył do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego 9 wniosków na (łącznie) 1,8 mln zł i czeka na ich rozpatrzenie.
- Zależy mi, by minister kultury w sposób istotny wsparł nasz teatr – mówi Jacek Głomb.
Głomb chciałby również, aby bieżący rok zmienił coś diametralnie w zarobkach pracowników Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Pensje, które wypłaca swojej załodze, nie odbiegają od innych płac w budżetówce. Są niskie.
- Ja i związki zawodowe będziemy się upominali o realne podwyżki – deklaruje Jacek Głomb.
Liczy, że odejście Piotra Rachwalskiego z Kolei Dolnośląskich nie zaważy na dobrych relacjach, jakie łączyły Teatr Modrzejewskiej z tą spółką. Głomb docenia ogromny wkład Kolei Dolnośląskich w rozwój kultury. Chciałby kontynuować współpracę, polegającą m.in. na promocji legnickich spektakli w pociągach. Jako przykłady udanych działań przywołuje uruchomienie teatralnych pociągów na trasie Legnica – Wrocław oraz aktorskie czytanie fragmentów “Inwazji jaszczurów” Karela Čapka pasażerom podróżującym KD.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI