Legnicki konserwator zabytków Leszek Dobrzyniecki deklaruje, że zwróci się do Policji, by ustaliła, co się stało ze skarbem wykopanym w okolicach Złotoryi w 2006 roku. Chodzi o co najmniej 600 unikatowych srebrnych monet z końca XI wieku. Legnicka delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków twierdzi, że nie ma żadnych informacji o tym znalezisku.
Nieznane są okoliczności wykopania skarbu. Nie wiadomo, kto jest w jego posiadaniu. Nie wiadomo, w jaki sposób dotarli do niego naukowcy i numizmatycy, opisujący zawartość znaleziska w specjalistycznych publikacjach. Dzięki nim znamy jednak przybliżone miejsce znalezienia skarbu. To pole we wsi Kopacz na przedmieściach Złotoryi.
Łódzki numizmatyk Witold Nakielski w artykule “Propozycja nowej atrybucji monet śląskich przełomu XI i XII w. w świetle depozytu z miejscowości Kopacz w gm. Złotoryja (w monografii “Pieniądz i banki na Śląsku. Studia nad Dziejami Pieniądza i Bankowości w Polsce”, tom 2. Poznań 2012] szczegółowo opisuje zawartość znaleziska. Z ziemi wydobyto 285 śląskich denarów książęcych z wizerunkiem księcia Bolesława III Krzywoustego i świętego Jana Chrzciciela oraz 273 denary krzyżowe. Najprawdopodobniej pochodzą z książęcych mennic w Legnicy i we Wrocławiu. Ponadto w Kopaczu znaleziona została czeska moneta księcia Wratislava II z lat 1081-1086, węgierska – króla Władysława I z lat 1077-1078, monety niemieckie oraz podróbka angielskiego pensa. Część obcych monet ma otwory, co świadczy, że służyły też jako ozdoby. Nakielski określa czas zakopania skarbu na lata 1100-1107.
Ponad rok temu próbowaliśmy zainteresować sprawą pracowników legnickiej delegatury Biura Ochrony Zabytków. Od archeolog Joanny Korus dowiedzieliśmy się wówczas, że wbrew prawu znalezisko nigdy nie zostało zgłoszone. Wydobyte z ziemi monety są własnością Skarbu Państwa. Powinny zostać przekazane do dyspozycji konserwatora zabytków, a teren znaleziska należało zabezpieczyć. Tak się nie stało.
Przedwczoraj wysłaliśmy do Wojewódzkiego urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu siedem pytań:
1. Czy Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu kiedykolwiek próbował ustalić okoliczności wykopania skarbu, nazwiska osób będących w jego posiadaniu, miejsce przechowywania monet?
2. Czy Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu kiedykolwiek kontaktował się w tej sprawie z osobami, które opisywały zawartość tzw. depozytu z Kopacza, tzn. łódzkim numizmatykiem Witoldem Nakielski, który w 2012 roku poświęcił znalezionym pod Złotoryją monetom jeden z rozdziałów monografii “Pieniądz i banki na Śląsku”, oraz dr Barbarą Butent-Stefaniak z Zakładu Narodowego im Osolińskich we Wrocławiu, współautorką dwóch innych naukowych publikacji o tzw. depozycie z Kopacza?
3. W jaki sposób skarb trafił do dwóch wymienionych wyżej osób? Czy stało się to za wiedzą i zgodą Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków?
4. Czy Dolnośląski Konserwator Zabytków próbował wyegzekwować zwrot tzw. depozytu z Kopacza na rzecz Skarbu Państwa i przekazanie go którejś z instytucji muzealnych, celem wyeksponowania, konserwacji, udostępnienia badaczom i zwiedzającym? Jakie działania podjęto w tym zakresie?
5. Jakie są efekty tych działań?
6. Czy Dolnośląski Konserwator Zabytków składał w tej sprawie zawiadomienia na Policję lub do prokuratury?
7. Czy Dolnośląski Konserwator Zabytków jest zainteresowany odzyskaniem wykopanych w 2006 roku monet?
Po naszym liście, w legnickiej delegaturze przeszukano zasoby archiwalne w zakresie napływającej korespondencji jak również informacje z poczty internetowej. Nie natrafiono na żadne informacje o znalezisku z Kopacza.
“W zaistniałej sytuacji w celu wyjaśnienia sprawy, zawiadomimy o tym fakcie organa ścigania” – deklaruje Leszek Dobrzyniecki, legnicki konserwator zabytków.
FOT. Wg ”Fruehmittelalterliche Muenzfunde aus Polen Inventar IV. Kleinpolen. Schlesien.” M. Bogucki, P. Ilisch, S. Suchodolski, 2013