- Legnica to już dla nas zamknięty rozdział – mówi Bartłomiej Sroka, który obok Dagmary Angier-Sroki i Justyny Teodorczyk był jednym z filarów Fundacji Sztuka dla Ludzi. W latach 2010-2015 organizowali festiwale street artu, warsztaty, projekty edukacyjne i akcje artystyczne. Mocno zaznaczyli swą obecność również w gminie Miłkowice, gdzie promowali sztukę i czytanie książek.
Justyna Teodorczyk została, pracuje w Spółdzielczym Domu Kultury Kopernik, ale Dagmara Angier-Sroka i Bartłomiej Sroka przenieśli się z Legnicy do Wielkopolski. Na decyzję o wyprowadzce złożył się szereg powodów. Bartłomiej Sroka nie chce o nich mówić, by nie rozdrapywać ran. Ważniejsze wydaje mu się to, co pozostało w mieście po ich Fundacji i co – jak ma nadzieję – będzie długo procentować.
Przede wszystkim ludzie – dzieci, młodzież, seniorzy, którzy uczestniczyli w kilkunastu działaniach przeprowadzonych w Legnicy, Miłkowicach i Rzeszotarch. Część brała udział w towarzyszących festiwalowi Between the Walls warsztatach street artu. Cześć uczyła się wysyłać w przestrzeń publiczną zwięzłe, graficzne komunikaty (vlepki, wpinki, billboardy, ulotki) podczas projektu ONN Obywatel Nikomu Nieznany. Część odkrywała fascynujący świat sztuki, muzyki, pracy twórczej sześćdziesiątce podczas cyklu Kultura Dojrzałości. I tak dalej. były warsztaty teatralne, “Kolonie Sztuki” dla dzieci, zajęcia dla przedszkolaków, wspólne czytanie i malowanie “Ptasiego radia” Tuwima, odkrywanie na nowo średniowiecznej Legnicy. Pewnie przynajmniej część legniczan udało się przekonać, że “sztuka jest dla ludzi” takich jak wszyscy. Po fundacji zostanie też w Legnicy kilkanaście murali, m.in. przy ul. Głogowskiej, Kamiennej zy na terenie Przedszkola Miejskiego nr 2.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI, FUNDACJA SZTUKA DLA LUDZI
Żalu w sercu nie będę nosił. Mam nadzieję, że w Wielkopolsce pp. Srokowie nie popełnią już podobnych błędów jak w Legnicy. Życzę powodzenia na nowej drodze życia.