Miłośników cyklu przygodowych powieści o Robercie Karczu ucieszy wiadomość, że ich autor, legniczanin Przemek Corso, skończył pracę nad czwartym tomem “Miasto tajemnic”. Wojciechowi Cejrowskiemu, który jest wydawcą serii, napisał, że “wyszła zawodowa, kapitalna intryga” i że “będzie szef dumny”. Nowy tom ma się pojawić w księgarniach jeszcze w tym roku.
Wojciech Cejrowski jest nie tylko wydawcą Serii z Mustangiem, ale też fanem Roberta Karcza. Stęsknił za za nim i innymi bohaterami książek Corso. Ostatnio nawet poskarżył się na Facebooku, że autor wystawia jego cierpliwość na próbę, bo wolałby przeczytać “Miasto tajemnic” zamiast zapewnień o fajnej intrydze.
- No tak – potwierdza pisarz.= Poświęciłem jej trochę więcej czasu, bo zależało mi, by była to dobra książka.
Akcja “Miasta tajemnic” toczy się na Górnym Śląsku, gdzie Corso się urodził i gdzie w powieści grasuje tajemniczy podpalacz. Karcz odwożąc Zuzę do babci z Czeladzi, ładuje się w nową przygodę. Jak w poprzednich książkach (“podziemne miasto”, “Miasto złodziei”, “Miasto z gliny”), na archeologa i jego przyjaciół zwala się lawina wydarzeń. Czy wyjdą z niej bez szwanku? Autor nie chce zdradzić, by nie psuć czytelnikom przyjemności.
- Książka ukaże się jeszcze w tym roku, a kolejny tom w roku 2019. Narzuciłem sobie taki cykl, by co roku kończyć nową powieść, aż do domknięcia kompozycyjnego zamysłu – mówi Przemek Corso.
Zarówno on, Cejrowski i wydawnictwo mogą być dumni z sukcesu. Tylko w ubiegłym roku sprzedało się ok. 6 tysięcy książek o Karczu. Zrodzony w Legnicy bohater zadomowił się w wyobraźni czytelników.
FOT. FACEBOOK.pl/ SKLEP KOLONIALNY