POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Chcą odszkodowania za zabranie im dziecka

Przez   /   25/11/2014  /   No Comments

Rodzice chłopca, który na skutek decyzji legnickiego sądu spędził półtora roku w pogotowiu opiekuńczym i domu dziecka, domagają się od polskiego państwa 400 tys. zł odszkodowania. W Anglii, dokąd wyemigrowali po odzyskaniu swojego syna, czekają na rozpatrzenie swej sprawy przez Sąd Okręgowy w Legnicy.

W lipcu 2008 do pewnego legnickiego mieszkania zapukał kurator sądowy w towarzystwie trzech policjantów. Na mocy nakazu sądowego zażądał od Renaty i Piotra Dzikowiczów  wydania ich jedynego syna. Tak jedenastoletni wówczas Paweł trafił do pogotowia opiekuńczego, gdzie miał czekać na finał procesu o pozbawienie Dzikowiczów praw rodzicielskich.

Państwo zainteresowało się Dzikowiczami choć nie stanowili patologicznej rodziny, nie pili alkoholu, nie bili Pawła i bardzo go kochali. Impulsem do interwencji okazał się fakt, że w ciągu czterech lat nauki chłopiec trzykrotnie zmieniał szkołę. Za każdym razem, gdy popadał w konflikty z rówieśnikami, rodzice murem stawali po jego stronie, nie bojąc się zadzierać z nauczycielami i dyrekcją placówek. W końcu ktoś uznał, że ta nadopiekuńczość nie jest dobra dla dziecka. Dzikowiczowie wydawali się inni niż reszta rodziców, niepokojąco dziwni. U pani Renaty, która od dzieciństwa doznawała objawień religijnych, i pozostającego pod jej silnym wpływem pana Piotra specjaliści dopatrzyli się zaburzeń psychotycznych niebezpieznych dla zdrowego rozwoju chłopca.
14 listopada 2008 zapadł wyrok. Sąd uznał, że nie ma przesłanek do pozbawienia rodziców praw wobec Pawła, ale trzeba czasowo ograniczyć im władzę rodzicielską. Chłopiec został umieszczony w placówce opiekuńczej. Jego powrót do domu sąd uzależnił od podjęcia przez rodziców skutecznej terapii farmakologicznej.

Renata i Piotr Dzikowiczowie od początku mieli poczucie krzywdy. Są zdecydowani poruszyć niebo i ziemię, by odzyskać swoje dziecko.

Historia odbija się szerokim echem w mediach. Elżbieta Jaworowicz z TVP poświęciła jej dwa odcinki swojej “Sprawy dla reportera”. Goście programu nie zostawili na legnickim sądzie suchej nitki. Eurodeputowany Janusz Wojciechowski mówił na antenie, że Temida w Legnicy ma bielmo na oczach i lód w sercu. Potem Recznik Praw Dziecka Marek Michalak złożył wniosek o uchylenie zawieszenia władzy rodzicielskiej rodziców chłopca i o uchylenie w trybie pilnym orzeczenia o umieszczeniu go w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Ruszył proces, ale Paweł nie mógł dłużej przebywać w pogotowiu opiekuńczym. Trafił do Domu Dziecka. Jego gehenna skończyła się dopiero 10 sierpnia 2010, gdy sąd postanowił, że chłopiec może wrócić do  rodziców i ustanowił nad Dzikowiczami nadzór kuratora.

Nadszarpnięte zaufanie do organów państwa sprawiło, że Piotr i Renata Dzikowiczowie sprzedali mieszkanie i razem z Pawłem wyjechali do Londynu, gdzie od kilku lat próbują sobie na nowo ułożyć życie.

 

 

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3633 dni temu dnia 25/11/2014
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 25, 2014 @ 11:34 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

411-262134

Co znalazła policja w nielegalnej jaskini hazardu w Lubinie

Read More →