Właściciel legnickiej Pączkarni Manufaktura mówi, że dla nich każdy dzień jest jak tłusty czwartek. Faktycznie, pod ladą na ul. Najświętszej Marii Panny często ustawiają się kolejki klientów. Dziś jednak są szczególnie długie. Bo t a k i tłusty czwartek jest tylko raz w roku.
Dlatego miliony Polaków puszczą dziś mimo uszu biadolenie dietetyków, że pączki są źródłem tłuszczów nasyconych i węglowodanów prostych, które sprzyjają w nadmiarze otyłości i chorobom układu krążenia. W końcu raz do roku można sobie sprawić tę rozkosz…
Wyroby Pączkarni Manufaktura uchodzą za najlepsze pączki w Legnicy. Tajemnica ich smaku tkwi w wyjątkowej recepturze na ciasto i nadzienie, opracowanej specjalnie dla firmy. Bazą do eksperymentów były stare sprawdzone przepisy. Ciasto jest ręcznie wyrabiane, na wskroś naturalne, pozbawione wszelkich sztucznych dodatków. Nadzienia powstają ze świeżych owoców, czekolady i innych surowców wysokiej jakości.
Na co dzień klienci mogą wybierać z kilkudziesięciu smaków – dziś z konieczności asortyment ograniczono do pączków z różą, budyniem, nutellą i truskawką. One zawsze cieszą się największym powodzeniem.
Pączkarnia chce dziś obsłużyć tysiące legnickich rodzin. Zwiększyła zatrudnienie. Otworzyła lokal już o godz. 5.30 i nie zamknie go, póki nie obsłuży ostatniego klienta. Dla nikogo nie braknie jej słodkości.
Osobom, którym po przyjęciu 350 kalorii (tyle ma tradycyjny pączek) dokucza sumienie, polecamy aktywność na świeżym powietrzu. 45 minut intensywnego spacerowania i po sprawie…
FOT. PIOTR KANIKOWSKI