Do Komendy Powiatowej Policji w Lubinie dotarły wyniki badań toksykologicznych burmistrza Chocianowa, zrobione po tym, jak wjechał porsche w tył stojącego na światłach mercedesa i odjechał z miejsca kolizji. W krwi Tomasza K. nie stwierdzono śladu środków odurzających, jedynie alkohol w dużym stężeniu. Według biegłego, w chwili kolizji burmistrz miał nie mniej niż 2,8-3 promile alkoholu we krwi.
Miesiąc po kolizji pracująca pod nadzorem lubińskiej prokuratury Komenda Powiatowa Policji w Lubinie kończy kompletowanie dokumentów, co oznacza, że Tomasz K. może w sierpniu lub wrześniu stanąć przed sądem. Burmistrz Chocianowa ma postawione zarzuty, za który może trafić do więzienia na dwa lata. Wydaje się, że oba zostały w śledztwie solidnie udokumentowane. Jeden dotyczy kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Drugi – gróźb karalnych pod adresem policjantów uczestniczących w zatrzymaniu Tomasza K.
10 czerwca około godz. 17 na jednym ze skrzyżowań w Lubinie porsche wjechało w stojącego na światłach mercedesa. Sprawca kolizji po krótkiej rozmowie z pokrzywdzonym wycofał wóz i odjechał. Kierowca mercedesa wyczuł od niego wyraźną woń alkoholu. Powiadomił policję.
Funkcjonariusze sprawdzili monitoring i ustalili, że porsche należy do Tomasza K., burmistrza Chocianowa. Kiedy wieczorem 10 czerwca policjanci zapukali do drzwi jego domu, był agresywny i wyraźnie pijany. Według asp. sztab. Krzysztofa Pawlika, zastępcy oficera prasowego komendy policji w Lubinie, znieważał interweniujących policjantów, powoływał się na swoje znajomości i groźbami próbował ich zmusić do zaprzestania czynności służbowych. Nie chciał się poddać badaniu na zawartość alkoholu, więc został siłowo przewieziony do szpitala w Lubinie, gdzie pobrano od niego krew do analizy. Wynik: 2,6 promila.
W reakcji na medialne doniesienia o incydencie burmistrz Chocianowa szybko wydał oświadczenie. Kajał się w nim za swoje zachowanie w trakcie zatrzymania, przepraszał policjantów i pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Lubinie, gdzie pobierano mu krew. Tłumaczył się “kumulacją stresu, wzburzenia i problemów osobistych oraz niechęci do przyjęcia pomocy w ich przezwyciężeniu”.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Burmistrz był bardzo pijany, gdy spowodował kolizję>>>>wypuscili cie z izby wytrzezwien mieciu?
anka twierdziła ze wszystko co obiecuje donald na sto dni to nie program lewicy aborcja tez nie byla w programie PO aniu niepanikuj demokratyczny sejm wybrał kon by sie usmiał
Projekt aborcyjny anki upadł kon giertydch sie wyłamał został zawieszony prawie zemdlał jak przy probie aresztowania brawo usmiechnieta Polska
a ten kolega kolegi bruzdzinskiego tak zupełnie na trzezwo>>>Śledztwo zostało już natomiast wszczęte w sprawie stworzenia fikcyjnego etatu w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście dla innego nominata PiS – Pawła Brzezickiego, byłego wiceministra gospodarki morskiej. Z materiałów, które prokuraturze przekazała państwowa spółka, wynikało, że były wiceminister był zatrudniony jako pełnomocnik ds. rozwoju portów, za co miesiąc pobierał 15 tys. zł. W firmie nie ma jednak żadnych śladów jego pracy. Miał wykonywać swoje zadania zdalnie z willi w Podkowie Leśnej pod Warszawą, ale nawet nie logował się do firmowej poczty i sieci.
pamietasz mieciu jak to onegdaj bywało.Tak bylo mieciu a przy okazji okazaloby sie ze pie..lił jeszcze pare milonow.
Jak z PiSu to już po nim jak uśmiechnięty jest to nie ma się czego bac