Legnicka prokuratura informuje o zatrzymaniu biznesmena Pawła F., mieszkańca powiatu legnickiego, bo pod pozorem legalnej działaności gospodarczej wynajmował halę przemysłową, w której produkowano podróbki markowych papierosów bez polskich znaków akcyzy. Sąd aresztował Pawła F. na 3 miesiące. To ciąg dalszy sprawy, o której już informowaliśmy.
Paweł F. jest jedenastą osobą aresztowaną w śledztwie prowadzonym przez Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Śledztwo dotyczy nielegalnej wytwórni wyrobów tytoniowych pod Głogowem. Funkcjonariusze Straży Granicznej weszli do niej 3 września. Zatrzymali czterech Polaków, pięciu obywateli Paragwaju i jednego Brazylijczyka.
Paweł F. ma postawione dwa zarzuty. Pierwszy to udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw i przestępstw karno-skarbowych związanych z nielegalną produkcją i wprowadzaniem do obrotu wyrobów tytoniowych oznaczonych podrobionymi znakami towarowymi oraz bez oznaczenia znakami skarbowymi akcyzy. Drugi zarzut to wytwarzanie w celu wprowadzenia do obrotu, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, wyrobów tytoniowych wielkiej wartości w postaci papierosów i krajanki tytoniowej z podrobionym znakiem towarowym oraz wbrew przepisom Ustawy o podatku akcyzowym. Skarb Państwa stracił na jego działalności nie mniej niż 15 milionów złotych.
- Podejrzany Paweł F. to mieszkaniec jednej ze wsi w powiecie legnickim – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okregowej w Legnicy. – Jego rola w przestępczym procederze polegała miedzy innymi na wynajęciu hali przemysłowej, w której umieszczono linię do nielegalnej produkcji papierosów i opłacaniu tego wynajmu. Czynił to pod pozorem prowadzenia własnej działalności gospodarczej.
16 października 2019 roku prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Legnicy wniosek o tymczasowe aresztowanie Pawła F. Sąd umieścił biznesmena na trzy miesiące w areszie. Śledztwo jest w toku. Ma charakter rozwojowy.
FOT. NADODRZAŃSKI ODDZIAŁ STRAŻY GRANICZNEJ
Drukuj
Email
A to się narobiło! Wynajmował lokal na nielegalną działalność. Czy chodzi o prezesa NIK-u, który – tak to przedstawiają media – robił właśnie to?
No, ale on mieszka w “republice banasiowej”. Policja nie ma tam wstępu. Boi się? A czego?
Niczego, zupełnie niczego się nie boi. A już na pewno nie boi się policji. Ani prokuratury. Ani mediów, ani kościelnych, ani partyjnych. Nikogo, nikogusieńko się prezes NIK nie boi, choć za podobne czyny inni lądują (natychmiast po wykryciu) na dołku.