Prokuratura Rejonowa w Lubinie zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy, który pół roku temu ma ul. Hutniczej w Lubinie śmiertelnie potrącił pieszego i nie zatrzymał się, aby udzielić mu pomocy. Łukasz G. próbował zacierać dowody przestępstwa, ostatecznie jednak sam zgłosił się na komendę i przyznał do winy. Grozi mu od 2 do 12 lat za kratami.
Był 11 maja 2021 roku, godzina 21.30. Ul. Hutniczą jechała szybko Skoda Rapid, kierowana przez Łukasza G.Do oznakowanego i oświetlonego przejścia dla pieszych samchód podjeżdżał z prędkością około 80 km/h – o około 30 km wyższą od dozwolonej w tym miejscu. Jezdnia była sucha. Przez przejście dla pieszych w kierunku ul. Topolowej przechodził 82-letni mężczyzna. Skoda uderzyła w niego z impetem. Kierowca nie próbował nawet hamować. Także po wypadku nie zatrzymał auta, nie podjął próby ratowania potrąconego przechodnia.
Wypadek widziały inne osoby. To one udzieliły ofierze Łukasza G. pierwszej pomocy i wezwały karetkę pogotowia ratunkowego.
- W następstwie tego zdarzenia pokrzywdzony mężczyzna doznał obrażeń głowy i klatki piersiowej, które spowodowały niewydolność wielonarządową skutkującą jego zgonem na miejscu zdarzenia – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy wypadku. Miała nagranie z miejskiego monitoringu, na podstawie którego ustaliła nazwisko kierowcy Skody Rapid.
W tym czasie Łukasz G. porzucił samochód. Gorączkowo próbował zacierać ślady i dowody przestępstwa. Miał nadzieję, że uniknie odpowiedzialności. Kiedy jednak funkcjonariusze pojawili się w miejscu jego zamieszkania, zdał sobie sprawę, że to na nic. Kilka godzin później sam zgłosił się na komendę policji. Został zatrzymany.
- Jak wynika z wielu przeprowadzonych dowodów, a w tym opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, oskarżony podczas zdarzenia naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem Skoda Rapid nie zachował należytej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych, w tym poprzez nieprawidłową obserwację drogi oraz przekraczając prędkość administracyjnie dozwoloną na tym odcinku drogi, co skutkowało wypadkiem w postaci potrącenia przechodzącego prawidłowo przez przejście dla pieszych mężczyzny i jego zgonem. Oskarżony przed uderzeniem samochodem w pieszego nie hamował – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Łukasz G. został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Potwierdził, że jechał z niedozwoloną prędkością. Znał drogę. Wiedział, że w tym miejscu znajduje się przejście dla pieszych. Mówi, że nie zauważył pieszego na pasach.
Łukasz G. będzie odpowiadał przed sądem z tzw. wolnej stopy. Choć prokuratura wnosiła o tymczasowe aresztowane, sądy nie widziały potrzeby zastosowania takiego środka.
Oskarżony nie pierwszy wszedł w zatarg z prawem. Był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, wolności oraz mieniu. Odbywał karę pozbawienia wolności.
FOT. POLICJA LUBIN