Starcie Miedzi Legnica z Piastem Gliwice zakończyło się remisem 2:2. – Nie ustrzegliśmy się błędów – mówi trener legnickiej drużyny Dominik Nowak, chwaląc jednocześnie piłkarzy za to, że walczyli do końca. Zdaniem Waldemara Formalika, trenera rywali, Miedź dowiodła na boisku, że jest zespołem, który lubi grać piłką.
Waldemar Fornalik:
- Był to mecz prezentów. Najpierw to my sprezentowaliśmy gola Miedzi, a następnie Miedź się zrehabilitowała. Miedź jest zespołem, który lubi grać piłką. Mieliśmy też w pewnych fragmentach problemy. Ważna na pewno też była bramka, która straciliśmy do szatni. Gdyby nie ona byłoby łatwiej na pewno odnieść tu zwycięstwo. Mieliśmy swoje sytuacje. Mak, później świetna interwencja Sapeli i piłka meczowa Jodłowca. Niestety tak się nie stało i jak mówi klasyk, jak nie można wygrać to trzeba zremisować.
Dominik Nowak:
- Zacznę od podziękowań dla piłkarzy. Dziś włożyliśmy w ten mecz bardzo dużo zdrowia. Mieliśmy swój plan zarówno w obronie jak i prowadzeniu ataku. Mieliśmy dziś wychodzić do kontrataku. Kilka było bardzo fajnych. Brakowało ostatniego podania czy dobrej decyzji. Piast jest zespołem, który z bocznych stref zdobywa dużo bramek, ma dobrego napastnika jakim jest Papadopulos. Nie ustrzegliśmy się błędów i straciliśmy bramkę. Przegrywaliśmy 1:2, i tu należą się wielkie brawa dla zespołu, który po takiej sytuacji potrafił się podnieść i walczył do końca o zwycięstwo. Było widać u nas troszeczkę brak środka pola, tej naszej kreatywności co było nasza wizytówką. W przerwie zmieniliśmy system gry, nie byliśmy w stanie prowadzić środkiem naszej gry i postanowiliśmy grać prostymi sposobami. Teraz przerwa na reprezentację, którą wykorzystamy także na odpoczynek.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. MIEDŹ LEGNICA