Połączenie miejskich jednostek kultury w jedną placówkę, wprowadzenie Legnickiej Karty Kultury, unowocześnienie oferty Muzeum Miedzi, wydłużenie czasu pracy punktu informacji turystycznej, zagospodarowanie placu Słowiańskiego, doposażenie bibliotek – to plany Arkadiusza Baranowskiego, kandydata PiS na prezydenta.
Arkadiusz Baranowski chce, by Legnickie Centrum Kultury. Galeria Sztuki i Muzeum Miedzi funkcjonowały jako jedna jednostka. Jego zdaniem, po połączeniu będą lepiej odpowiadały na potrzeby mieszkańców miasta. Dostęp do kultury dodatkowo ma ułatwić Legnicka Karta Kultury, oferująca wszystkim legniczanom bonusy i zniżki.
Kandydatowi PiS-u podoba się utworzone za prezydentury Lecha Kaczyńskiego Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Chce w podobny sposób uatrakcyjnić ekspozycje w legnickim Muzeum Miedzi. Za główne zadanie tej placówki uważa prezentowanie dziedzictwa Piastów Śląskich, dziedzictwa Zagłębia Miedziowego i dziedzictwa kresowiaków.
- Zagospodarujemy plac Słowiański, tworząc na tym obszarze miejsce upamiętniające ważne wydarzenia albo postacie związane z historią Legnicy i historią Polski – zapowiada Arkadiusz Baranowski. – Zrobimy to przez konsultacje społeczne.
Kandydat PiS-u uważa, że Legnica ma potencjał zdolny przyciągnąć tu turystów. Chce ją zmieniać tak, aby była celem podróży, a nie miastem odwiedzanym po drodze. Temu ma służyć m.in. wydłużenie godzin pracy punktu informacji turystycznej, by tak jak we Wrocławiu był dostępny dla przyjezdnych od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu.
Ale przydomek Legnicy – “Mała Moskwa” – brzmi dla Baranowskiego jak obraza. Nawet jeśli przywołuje go wzruszona filmem Waldemara Krzystka wiceminister kultury Magdalena Gawin, która przyjechała do Legnicy aby wesprzeć kampanię kandydata PiS na prezydenta.
- Legnica nie może ciągle z nostalgią wracać do czasów, kiedy była garnizonem sowieckim – mówi Baranowski. – Mamy piękne, wspaniałe zabytki, wielowiekową tradycję, kulturę. To trzeba pokazywać. Nie możemy pokazywać Legnicy jako Małej Moskwy. Jest to uwłaczające dla Polaków, polskich patriotów, a nawet samych Rosjan.
FOT. FACEBOOK.PL/ ARKADIUSZ BARANOWSKI
Drukuj
Email
Pan Arkadiusz jest z wykształcenia ponoć prawnikiem. Wykonywana praca natomiast praca natomiast wymaga od niego znajomości zagadnień ochrony środowiska. Jak widać z umiłowania jest raczej kandydatem. Cztery lata temu usiłował wmówić jaworzanom, że mieszka w Jaworze i dlatego chce być burmistrzem tego miasta. Dzisiaj powiada, że jeden jest lepsze od trójki (chodzi o instytucje kultury). Niestety, nie wyjaśnia, dlaczego. Obawiam się, że po prostu nie zna specyfiki tych placówek kultury, może nawet nigdy w nich nie był i stąd takie dziwaczne pomysły.
Chciałby też, żeby Legnica była celem turystów. Jednocześnie jednak odrzuca jej jedyny atut – wykreowany przez Waldemara Krzystka obraz “małej Moskwy”. Dlaczego? Bo kogoś rzekomo obraża? Jak? Dlaczego?
Chce też promować dziedzictwo Piastów. A gdzież ono jest? W Zamku, kilku kościołach? I cóż w nich piastowskiego? Jakie dziedzictwo Piastów miałoby tam być eksponowane (konkrety!)? A może – dajmy na to – postulować Wielki Powrót Rudolphiny?
Chciałby też zagospodarować Plac Słowiański. Jak? Poprzez ważne wydarzenia i postacie związane z Legnicą. Czy wśród tych postaci będą wyłącznie Polacy? Jeśli tak, to ubogo tu będzie. Poza tym Pl. Słowiański akurat jest zagospodarowywany. Na co p. Arkadiusz czekał, kiedy była pora na zgłaszanie pomysłów?
Legnicka Karta Kultury – ciekawy pomysł. Ale czemu nie karta legniczanina? A w ogóle, to po co ona? Da zniżkę na bilet wstępu do muzeum (ciekawe, jak często legniczanie je odwiedzają)? Niestety, brak szczegółów pozwala domyślać się, że nie chodzi tu o jakieś konkretne (choć na niewielkim poletku ideolo) działania, ale o wrzutki w kampanii wyborczej. Mam propozycję dla p. Arkadiusza. Jeśli przegra pan wybory (czego życzę nie panu, ale Legnicy), to proszę spróbować powalczyć o swoją wizję Legnicy. Urząd prezydenta wymaga innych pomysłów, czynów i wiedzy. Rzecz do nadrobienia.