Dlaczego uczniowie podstawówki, do której chodzi moje dziecko, nie mogą po przerwie ustawić się przed klasą w porządku innym niż alfabetyczny. Dlaczego nie wolno im położyć plecaka przy lewej nodze, wsunąć rąk do kieszeni ani rozglądać się na boki. Dlaczego muszą odstać w bezruchu i ciszy minutę zamiast po prostu grzecznie usiąść w ławkach. Domyślam się, że takie właśnie pytania postawiła sobie Dagmara Angier-Sroka zanim zdecydowała, że trzeba coś z tym zrobić.
Trwa zamieszanie wokół koszarowej „Procedury wejścia do klasy”, wprowadzonej przez Szkołę Podstawową nr 2 w Legnicy. Aby nie pogubić się w gąszczu komentarzy, warto zdać sobie sprawę, że ten konflikt rozgrywa się jednocześnie na kilku poziomach i że na każdym z nich gra toczy się o zupełnie inną stawkę.
Pierwszy poziom to spontaniczny bunt wrażliwej, mądrej i odważnej matki przeciwko głupiemu zarządzeniu, które na początku marca zawisło na drzwiach sal lekcyjnych. Dagmara Angier-Sroka mogła je zignorować, jak niemal wszyscy inni rodzice w SP nr 2. Wybierając bezpieczny komformizm nie wystawiłaby swojej rodziny na konflikt. Zdecydowała inaczej: wspierana przez męża oraz przyjaciół podjęła desperacką walkę, by szkoła, do której od pół roku chodzi także jej dziecko, była bliższa wyobrażeniom o dobrej szkole; ciepłej, wrażliwej, przyjaznej, rozsądnie urządzonej.
Na drugim poziomie toczy się walka o przetrwanie na stanowiskach. Przypuszczam, że dyrekcja placówki i rozmaite koterie, od których żadna polska szkoła nie jest wolna, poczuły się zagrożone nieadekwatną reakcją na upublicznienie „Procedury wejścia do klasy”. W popłoch mógł je wprawić fakt, że instrukcję potępili Rzecznik Praw Dziecka i Minister Edukacji Narodowej, a kuratorium w te pędy przysłało do Legnicy swoich wizytatorów.
Trzeci poziom to lokalna polityka, gdzie szybko doszło do polaryzacji stanowisk w sprawie „Procedury”. Reprezentująca miejskie władze wiceprezydent Dorota Purgal wzięła stronę dyrekcji SP nr 2. Opozycja w osobach radnych PO Macieja Kupaja i Jarosława Rabczenki wsparła Dagmarę Angier-Srokę. Obu stronom może chodzić mniej więcej o to samo, co na sesjach rady miejskiej, czyli o wykazanie czyje na wierzchu.
Na czwartym poziomie jest wielka polityka, gdzie obowiązuje rzymska zasada „Divide et impera”. Skonfliktowany ze środowiskiem nauczycielskim rząd, skrupulatnie korzysta z każdej okazji, by napuścić opinię publiczną na kolejną grupę zawodową grożącą mu strajkiem.To dlatego minister Joanna Kluzik-Rostkowska na jednym oddechu mówiła o zaklejaniu dzieciom ust taśmą i musztrze w Legnicy.
I na to wszystko nałożył się jeszcze medialny jazgot, zupełnie nieadekwatny do rangi sprawy, która go wywołała. Dziennikarze operują na każdym z wyżej wymienionych poziomów i w zaleźności od tego, kogo obrali sobie za cel, wspierają różne grupy interesów zaangażowane w konflikt.
Kto znalazł się w strefie zgniotu? Poza dyrektor Małgorzatą Sługocką-Sulewską, która z racji funkcji odpowiada za wszystko co się w SP2 dzieje i Dagmarą Angier-Sroką, z furią zaatakowaną przez innych rodziców, w strefie zgniotu znalazły się dzieci – zmanipulowane, okłamane, wykorzystane instrumentalnie jako tarcza dla osób dorosłych. To sprawa o wiele poważniejsza niż głupi regulamin.
Piotr Kanikowski
Drukuj
Email
Jedna z mam stwierdziła, że mam zająć się zachowaniem własnych dzieci, a nie robieniem afery i krzywdzeniem całej wioski i szkoły. Stwierdzili, że pani dyrektor na pewno nie jest winna, a trochę dyscypliny dzieciom krzywdy nie zrobi. Na chwilę obecną ja mam dosyć”.>>>to jest komentarz do sytuacji zaklejania ust tasma 6 letnich dzieci przez zidiocialą nauczucielke.Cała wies potepia …rodziców.
A jakim to sposobem rodzice zrobili sie ekspertami.Tylko dlatego ze to rada rodzicielska??Maja doradzac, maja pomagac ale ostateczna decycja nalezy do nauczycieli.Jesli wiekszosc w szkole znajdzie przyslowiowego Zyda w klasie, to większosc zdecyduje że trzeba Zyda gonic??/A nauczyciele to zaakceptują??
NATALIA > Nigdy nie napisałem, że rodzice z SP 2 zostali zastraszeni ani tym bardziej, że są głupi. Natomiast za głupie, ale też szkodliwe i niewychowawcze uważam zapisy z “Procedury wejścia do klas”, między innymi przywołany w Pani komentarzu nakaz położenia plecaków przy prawej nodze. Nie podzielam Pani poglądu, że grono pedagogiczne czy rada rodziców są mądrzejsze od jednostek. Kolegialnie też można popełniać głupstwa, a o psychologii tłumu czy podatności ludzkich zbiorowisk na manipulację powstała niejedna doktorska rozprawa. W tej konkretnej sprawie bardziej ufam własnemu rozumowi i doświadczeniu niż dogmatowi o nieomylności szkolnych organów.
Przeczytałam artykuł i tak się zastanawiam… głupi, zastraszeni rodzice… czy Pan, panie Piotrze uważa, że jak grono pedagogiczne, razem z psychologiem, gdy konsultowali z rodzicami wprowadzenie procedury (na radzie rodziców) to trzymali pistolety przy głowach “zastraszonych” biednych rodzicieli, żeby nie zanegowali regulaminu? Przypomnę również, że pkt o trzymaniu plecaka przy PRAWEJ nodze dopisali sami rodzice. A może dyrekcja sama wybrała sobie rodziców do rady, a skoro tak to dlaczego Pani Dagmara się w niej znalazła? I dlaczego nikt Pani Dagmarze nie przykładał pistoletu do głowy, albo groził, zastraszał?
Ale rozumiem to wszystko nadal jest nie do przyjecia bo przeciez panie nauczycielki sa takie mile i sympatyczne a jakie wrazliwe!!!No to ostatni przyklad gdzie pani nauczycielka zaklejala usta tasmą szesciolatkom w szkole albo wystawiła je na ..wiatr.Znany dosc ostatnio…moze byc???
Tak to jest jak sie ocenia po przymiotnikach miły, wrazliwy, sympatyczny a zapomina o głupi, chciwy ,bezduszny a często psychopatyczny.
oceniając pani znajomosc ludzi i życia mam wrażenie ze pani jest jedną wielka ..pomyłką.
aaaa żeby go bardziej uczłowieczyć…..Wczesniej zablokował wszystkie drzwi i okna.Skutecznie. Na pogrzebie prowadzonym przez zaprzyjaznionego ksiedza wył z bólu krzyczac ..boze ja nie jestem Hiobem.Niezły kawalarz nie???
Powaznie, jakbym podal lzejszy przyklad to bym trafił??To moze o panu z jastrzebia zdroju ktory chodził na wszystkie pielgrzymk, modlil sie codziennie , zawsze sie udzielłl w kosciele, młly i sympatyczny.Poczym ubezpieczył zone i podpalił dom wraz z zona i dziecmi.Skutecznie.Moze byc???
Porównując te osoby do Hitlera, to już Pan osiągnął dna.
Pisząc z Panem zależało mi na tym żeby inni poznali całą prawdę.Wiele razy obrażał mnie Pan i poniżał i nie tylko mnie.Jeżeli takie osoby jak Pan popierają sprawę Pani Dagmary to już jestem w 100% pewna swoich racji.
I nie myliłam się w swoich opiniach.
A poza tym ,na pewno Pan wie że jedna matka jest przeciwko regulaminow>>>.z tego wynika ze TYLKO jedna matka jest tak naprawde odwazna.
I pan pisze o durnocie innych osób.Osób które są bardzo inteligentne,odważne,i wrażliwe.>.tak mi sie przypomnialo ale to nie jest bardzo na miejscu…hitler bardzo kochał dzieci , sztuke…i dyscypline..
prose pani dla mnie swienty jest swienty.I nie ma znaczenia jaki jest dla pani.
Szanowny Panie Lustratorze.
Pisze pan
“a ci rodzice to wacpani i pare nauczycielek??Napisalem wczesniej ze na rodziców nie ma co liczyc.W połowie ida na swienty spokoj, w drugiej polowie sa na tyle durni ze nie wiedząo co chodzi….jak i wacpani”.
Piszemy święty a nie swienty.
I pan pisze o durnocie innych osób.Osób które są bardzo inteligentne,odważne,i wrażliwe.
A poza tym ,na pewno Pan wie że jedna matka jest przeciwko regulaminowi, a ile jest za Pan nie wie bo nie rozmawiał z tymi osobami.
Wniosek z tego że wszystko co piszecie to insynuacje.Potrafi Pan tylko obrażać innych i spekulować.Proszę podawać konkrety i nie wymyślać bzdur.
Pan pisze”jesli jutro dowiemy sie ze pani sprzataczka nie sprzata a kible sa zapchane “.
Odpowiadam.
Podał Pan bardzo dobry przykład.
Jeżeli chodzi o zapchane kible ,jak pan to nazwał to ja bym zgłosiła i to na pewno.Ale hydraulikowi a nie w TV.Robicie z igły widły. I piszecie nie prawdę.
Jak wiadomo,to było też w mediach Pani Dagmara żądała kamer w dziecięcych>>>domyslam sie ze ta pani ma sluszne lub nie zastrzezenia co do tego co sie dzieje w ubikacjach.Wszyscy wiedza ze tam sie dzieje wszystko.To jest drugi obraz szkoly nie radzacej sobie z problemami.I byc moze TRZEBA tam dac kamery ale jak rozumiem..nie w sedesie łaskawa pan tak jak pani to odbiera.i.
jesli jutro dowiemy sie ze pani sprzataczka nie sprzata a kible sa zapchane to – >>>a z tej beczki cóś nie pasuje? Brak argumentów czy sprzataczka nie jest godna tej roli.
a ci rodzice to wacpani i pare nauczycielek??Napisalem wczesniej ze na rodziców nie ma co liczyc.W połowie ida na swienty spokoj, w drugiej polowie sa na tyle durni ze nie wiedząo co chodzi….jak i wacpani.
Zarówno rodzice jak i dzieci nie chcą Pani Dagmary pomocy i to jest najprawdziwsza prawda.I niech to w końcu to zrozumie.
Głupi to jesteś waćpan TY i to TY miarkuj w słowach.
To teraz z innej beczki.
Zniżę się do waszych praktyk.
Jak wiadomo,to było też w mediach Pani Dagmara żądała kamer w dziecięcych toaletach.To jest dopiero szok.Dostała odpowiedź odmowną.Może to było przyczyną
całej tej nagonki ,a nie jak sama twierdzi dobro dzieci.Urażona ambicja.
Może o tym napiszcie.
jesli jutro dowiemy sie ze pani sprzataczka nie sprzata a kible sa zapchane to rowniez to opisane w gazecie bedzie donosem i atakiem na dzieci.Miarkuj wacpanna głupote…
Witam Pana Lustratora.
Nikt nie chowa się za dziećmi,czytaj ze zrozumieniem.Czy to ja piszę o ich }manipulacji ,okłamaniu i wykorzystaniu instrumentalnie jako tarcza dla osób dorosłych}.Znamy takie praktyki z historii” Obrony Głogowa w 1109, podczas której cesarz Henryk V Salicki w celu zdobycia grodu rozkazał przywiązać zakładników, m.in. dzieci grodzian, do machin oblężniczych”. JAKA TO BEZCZELNOŚĆ nas rodziców posądzać o takie praktyki. To ja mieszam te dzieci do sprawy czy WY.To w waszym artykule jest ten wpis.Ja odpowiadam na WASZE ZARZUTY co do dzieci.To WY wywlekacie z FANATYCZNYM UPOREM sprawę dzieci.To Pani Dagmara za waszym pośrednictwem jeszcze raz napiszę ”nie przebierając w środkach”zaostrza tą sprawę.
Ile trzeba mieć jadu w sercu żeby tak pisać.
Było myslec o dzieciach przed a nie po.A teraz z braku argumentow znowu mamy w imie dzieci.Moze juz czas skonczyc z tymi dziecmi a wziasc sie za nauczycieli??Nie wypada zeby dorosli TERAZ kryli sie za dziećmi.Tym bardziej wyglada to ..żalosnie.
Czy nazwiemy to w porządku alfabetycznym, czy w ciszy i skupieniu.
Procedura jest procedurą.Pani Dagmara szukała tylko pretekstu, aby “Zburzyć szkołę”.Wprowadzacie już nawet cztery poziomy tu cytuje “że ten konflikt rozgrywa się jednocześnie na kilku poziomach ”
Wasze artykuły opierają się tylko na insynuacjach,powodując tylko nabrzmiewanie problemu.Działania Pani Dagmary nie mają nic wspólnego z bohaterstwem i wrażliwością za wszelką cenę chce tylko dopiąć swego nie przebierając w środkach i nie bacząc na skutki swojego działania.Pisząc tu cytuję”w strefie zgniotu znalazły się dzieci – zmanipulowane, okłamane, wykorzystane instrumentalnie jako tarcza dla osób dorosłych.”osiągnęliście prasowego dna. One uważają inaczej.Czyż nie prościej jest z nimi porozmawiać a nie oczerniać.Robicie już nawet z tego polityczną aferę.Co jeszcze wymyślicie.Wypisując dalej takie rzeczy tylko krzywdzicie te dzieci.Im teraz potrzebny jest spokój.
LEGNICZANKA > Sugeruje Pani, że dzieci ustawione w porządku alfabetycznym są mniej awanturujące się?
“Dlaczego uczniowie podstawówki, do której chodzi moje dziecko, nie mogą po przerwie ustawić się przed klasą w porządku innym niż alfabetyczny.”
Już odpowiadam zapraszam na stronę: http://legnica.naszemiasto.pl/artykul/pobicie-w-sp-nr-2-w-pulawach-dzieci-pobily-kolege-szkole,2223058,art,t,id,tm.html
Już nawet wiem co Pan mi odpisze.
Tak na marginesie przy innym waszym artykule pisałam “Co jeszcze wymyśli Pani Dagmara w duchu pokoju ,tolerancji i dialogu.”
Tu cytuję
>Trzeci poziom to lokalna polityka, gdzie szybko doszło do polaryzacji stanowisk w sprawie „Procedury” <
No to za pośrednictwem waszej gazetki mamy już ''Aferę polityczną''
Natomiast majac na uwadze w innej zakladce charakterystyczny odpór charakterystycznych ludzi z jedynej slusznej opcji mniemam ze bój pójdzie po linii slusznosci, tak mniej wiecej jak ustawa o przemocy w rodzinie wspierana przez jedynie sluszne srodowisko.Bo tak naprawde to tu ten miód jest schowany..a Dzieci głeboko gdzies, gdzie ich nikt nie znajdzie.
Taak.I dlatego nalezy dac sobie spokój z politycznymi oszołomami,miejskimi madralami i wiejskimi cwaniakami.Nalezy porozmawiac z rodzicami i osobno z dziecmi.Bez pani dyrektor.A potem z pania dyrektor.Kazdy moze sie pomylic nawet wychodzac z slusznego załozenia.Klase rzadzacych poznaje sie jakie wyciagaja z tego wnioski. Z tym ze na rodziców za bardzo bym nie liczył bo oni najbardziej licza na swienty spokój a dzieci maja w drugiej kolejności..Tylko grupa swiatlych i odwaznych a takich jest 30% moze i bedzie chciec cos zrobic.Jesli pani dyrektor potrafi byc tylko wleczona ..to trzeba powlec.