Po zakończeniu sezonu właściciel Miedzi Legnica zabrał głos w kilku istotnych dla przyszłości klubu kwestiach, ocenił występy drużyny, a także powiedział o planach na kolejny sezon i zapowiedział zmiany.
– Sezon pokazał jednoznacznie, że potrzebujemy większej jakości piłkarskiej. Cele pozostają niezmienne, wykonawców musimy poszukać lepszych – mówi Andrzej Dadełło. Znamy też już nazwiska czterech zawodników, którzy jako pierwsi pożegnają się z klubem.
Swój drugi sezon w I lidze Miedź zakończyła na 10. pozycji w tabeli. Legniczanie odnieśli 11 zwycięstw, 11 remisów i doznali 12 porażek. Dotarli też do ćwierćfinału Pucharu Polski, eliminując po drodze wicemistrza Polski Lecha Poznań, a walkę o półfinał przegrali z Arką Gdynia dopiero po dogrywce. – Po nieudanym sezonie nie zamierzam wycofywać się z Miedzi. Piłkarsko prawdopodobnie byliśmy za słabi na awans, ale na pewno stać nas było na wyższe miejsce. Ale były też pozytywy. Ćwierćfinał Pucharu Polski, wyeliminowanie Lecha Poznań, dogrywka i bardzo blisko półfinał Pucharu Polski – to znaczące, a nawet historyczne osiągnięcie dla naszego klubu – analizuje właściciel Miedzi.
Coraz więcej młodzieży
W minionym sezonie klub znacząco odmłodził skład i doczekał się reprezentantów Polski w kadrach U-18 (Brożyna) i U-20 (Cierpka). – Wprowadziliśmy wiosną do zespołu sporo młodzieży: Chrzanowski czy Cierpka to jeszcze przez dwa – a Brożyna nawet trzy – lata młodzieżowcy, swoje szanse otrzymywali też Kiełpiński, Machaj, Szymański i Nowak. Porównując to z minionym rokiem mamy sporo ogranej na poziomie I ligi, ciekawej młodzieży. Jeśli ci chłopcy będą dalej ciężko pracować, to mam nadzieję że zaczną coraz bardziej naciskać na doświadczonych piłkarzy – wyjaśnia Andrzej Dadełlo. Coraz lepsza gra młodzieży to nie tylko domena pierwszego zespołu Miedzi. – Zespoły młodzieżowe osiągają coraz lepsze wyniki, z myślą o młodych graczach otwieramy piłkarskie gimnazjum i szkołę średnią, poprawiliśmy też niektóre elementy naszej infrastruktury, to są rzeczy, o których należy pamiętać, gdyż będą one pracowały na korzyść klubu przez lata – dodaje właściciel Miedzianki.
Będą zmiany w kadrze
Właściciel Miedzi dał jasno do zrozumienia, że w najbliższym czasie będą duże zmiany w kadrze Miedzi. Pierwsze decyzje już zapadły. – Sezon pokazał jednoznacznie, że potrzebujemy większej jakości piłkarskiej i trenerskiej. Cele pozostają niezmienne, wykonawców musimy poszukać lepszych. Nie przedłużymy kontraktu z Krzysztofem Wołczkiem. Wolną rękę w szukaniu klubu dostali Piotr Kasperkiewicz i Grzegorz Bartczak. Skorzystaliśmy też z klauzuli umożliwiającej rozwiązanie kontraktu z Marcinem Burkhardtem. W ślad za tym, jak będziemy pozyskiwać nowych graczy, kadra pierwszej drużyny będzie dostosowywana w adekwatny sposób do tych zmian. Chcemy pozyskać minimum pięciu zawodników, by wzmocnić każdą formację. Przedłużamy kontrakt z Andrzejem Bledzewskim, który wybronił nam mecze w Rybniku i Brzesku. Nie wykluczam jednak, że dołączy do nas jeszcze jeden bramkarz. Chcemy jednak już teraz zabezpieczyć sobie obsadę na tej pozycji, mając w pamięci przykre doświadczenia sprzed dwóch lat. Wstępnie uzgodniliśmy również z Radkiem Bartoszewiczem, że po powrocie z urlopu przedłużymy z nim umowę o kolejny rok. Natomiast decyzję w sprawie trenera podejmę do końca tygodnia –wyjaśnia Andrzej Dadełło.
Źródło: MiedzLegnica.eu
FOT. PIOTR KANIKOWSKI