AGEM new
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Policja: Nikt nie przetrzymywał Pauliny siłą

Przez   /   07/01/2014  /   No Comments

Co się działo z siedemnastolatką ze Złotoryi od jej zaginięcia w Nowy Rok do odnalezienia dwa dni później? – Nic złego. Nikt nie uprowadził i nie przetrzymywał jej siłą – informuje Wojciech Bogusławski, oficer prasowy złotoryjskiej policji. Poszukiwania, w które zaangażowały się policja, straż pożarna i armia wolontariuszy kosztowały kilkadziesiąt tysięcy złotych.

 

Okazuje się, że dziewczyna zwyczajnie bała się wrócić do domu po całonocnej sylwestrowej zabawie w popularnym klubie. Ukrywała się z własnej woli. Nie była więziona. Nie faszerowano jej środkami odurzającymi. Nikt nie zrobił jej krzywdy. Jest cała i zdrowa.

Nieodpowiedzialnie nie skontaktowała się z rodziną nawet po tym, jak 2 stycznia przed południem w całym mieście pojawiły się plakaty z jej zdjęciem, ojciec płakał przed kamerami TVN24, a akcja poszukiwawcza z godziny na godzinę przybierała na rozmachu.

Nad miastem latał policyjny helikopter. Policjanci przesłuchiwali znajomych siedemnastolatki, przeglądali miejski monitoring i sprawdzali każdy sygnał od mieszkańców. Strażacy z ziemi i z powietrza penetrowali okolice Złotoryi. W oficjalne działania ochotniczo włączyły się dziesiątki znajomych i nieznajomych Pauliny, niespokojnych o jej los: szukali jej ratownicy z psami, paralotniarze z Łukaszowa, motocykliści z Krzeniowa. Młodzież szkolna rozwieszała plakaty i pukała od drzwi do drzwi, szukając świadków zaginięcia. Regionalne i ogólnopolskie media szeroko informowały o tajemniczym zniknięciu.

Nikt nie liczy kosztów finansowych takich akcji. Zresztą nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze – mówią zgodnie nadkomisarz Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji i st.kpt Andrzej Śliwowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi. Nieoficjalne szacunki, które po odnalezieniu się Pauliny pojawiły się w mediach, to kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Rachunki nigdy nie uwzględnią szkód, jakie nieodpowiedzialnie zachowanie siedemnastolatki zostawiło w społecznej świadomości. Otwarte pozostaje pytanie, czy po tym doświadczeniu, złotoryjska społeczność nadal będzie tak pełna altruizmu; czy da radę na nowo się zmobilizować, gdy przyjdzie szukać innych zaginionych.

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3845 dni temu dnia 07/01/2014
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Styczeń 7, 2014 @ 3:12 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →