POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Piekło rodzinne w Złotoryi. Kat i ofiara oskarżeni

Przez   /   02/10/2013  /   2 Comments

57-letnia złotoryjanka próbowała zabić męża siekierą. W trakcie śledztwa okazało się, że przez 12 lat znęcał się nad nią. Nie mogąc wytrzymać psychicznych i fizycznych tortur, nim w maju zamierzyła się na kata, czterokrotnie sama próbowała popełnić samobójstwo. Oboje czeka proces. Jego za usiłowanie zabójstwa, ją za kaźń, jaką zgotował żonie. 
 - Znęcanie ujawniono w trakcie prowadzonego przez złotoryjską prokuraturę śledztwa o usiłowanie zabójstwa – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Oskarżony ma sześćdziesiątkę. Pije nałogowo.  Za namową rodziny leczył się odwykowo. Bezskutecznie.

Nad żoną zaczął się pastwić w 2001 roku. Pijany wszczynał awantury domowe. W furii szarpał i popychał kobietę, bił ją po głowie i karku, wyzywał wulgarnie, groził pozbawieniem życia, traktował lekceważąco, z pogardą. Nadto niezależnie od pory dnia lub nocy, przez długi czas, często godzinami, zmuszał swą ofiarę do przebywania w jednym pomieszczeniu i wysłuchiwania nieuzasadnionych pretensji czy żalów pod swoim adresem.

- Z powodu zachowania męża oraz bierno-zależnej osobowości pokrzywdzonej rozwinęły się u niej zaburzenia lekowe i depresyjne – objaśnia Liliana Łukasiewicz. – Kobieta była bezradna. Bała się męża i nie umiała znaleźć wyjścia z sytuacji. W latach 2007 – 2012 czterokrotnie zażywając leki targnęła się na własne życie.

19 maja 2013 r. coś w niej pęło. On znowu przyszedł do domu mocno pijany i gdy podała obiad zmusił ją, by długi czas słuchała jego pretensji . Półtorej godziny później zasnął. Gdy tak leżał, postanowiła, że  go zabije a potem popełni samobójstwo. Połknęła tabletki i popiła je piwem.

Zanim zeszła do piwnicy po siekierę, zadzwoniła do siostry męża, by powiedzieć jej, że ma już wszystkiego dosyć.

Spał, gdy wzięła zamach i celując w głowę próbowała zadać pierwszy cios. Ale przebudził się i odepchnął siekierę ręką, ostrze jedynie otarło naskórek na szyi. Wyrwał narzędzie żonie i rzucił na podłogę. Wezwał policję.

- Kobiecie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. Przesłuchana, przyznała się do jego popełnienia  - relacjonuje Liliana Łukasiewicz. – Podała m.in., że przyczyną jej zachowania było wieloletnie znęcanie się nad nią przez męża. Stwierdziła, że wobec jego alkoholizmu była bezradna. Nie chciała dalej z nim żyć. Z powodu niewielkich dochodów uzyskiwanych z tytułu renty nie była jednak w stanie sama się utrzymać. Dlatego postanowiła zabić najpierw męża a potem siebie.
Zdaniem powołanych w tej sprawie biegłych psychiatrów, w momencie zbrodni miała w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swym postępowaniem.  Aktualnie może stawać przed sądem.  Za usiłowanie zabójstwa grozi jej kara od 8 lat nawet do dożywotniego pozbawienia wolności. Ale z uwagi na ograniczoną poczytalność  sąd może zastosować wobec kobiety nadzwyczajne złagodzenie kary, co oznacza możliwość orzeczenia kary w wymiarze od 2 lat 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna będzie sądzony osobno za znęcanie się nad żoną. Twierdzi, że jest niewinny. Owszem, czasem chciał z nią porozmawiać, ale denerwowała się, więc dawał jej spokój.

- Biegli psychiatrzy stwierdzili u oskarżonego uzależnienie od alkoholu oraz zaburzenia osobowości demonstrujące się drażliwością, skłonnością do działań i zachowań impulsywnych, obniżeniem kontroli emocji, spłyceniem krytycyzmu, i zubożeniem uczuciowości – mówi Liliana Łukasiewicz. – Popełniając przestępstwo był poczytalny.

Złotoryjaninowi grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 4074 dni temu dnia 02/10/2013
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Październik 3, 2013 @ 11:03 am
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. Piotr Kanikowski pisze:

    Dziękuję, poprawki naniosłem.

  2. KPP pisze:

    W pierwszym akapicie jest drobny błąd

    “Obojga czeka proces. Jego za usiłowanie zabójstwa, ją za kaźń, jaką zgotował żonie.”

    I jeszcze tutaj

    “19 maja 2013 r. coś w niej pęło. On znowu przyszedł do domu mocno pijany i gdy podała jej obiad zmusił ją, by długi czas słuchała jego pretensji”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

marcin karasinski

Radny dostanie od inwestora kasę za wiatrak na swym polu

Read More →