W legnickim sądzie zapadła decyzja o ekstradycji 24-letniego mieszkańca Lubina, który ukrywał się przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości. Jest podejrzany o kradzieże samochodów. Został zatrzymany na ulicy przez patrol prewencji, bo jego zachowanie wydało się funkcjonariuszom podejrzane. Podczas legitymowania udawał, że on to nie on.
Funkcjonariusze wydziału prewencji lubińskiej komendy na jednej z ulic miasta zauważyli nerwowo zachowującego się mężczyznę. Mając podejrzenie, że może mieć coś na sumieniu, stróże prawa postanowili go wylegitymować. Mężczyzna już na samym początku okłamał policjantów co do swojej tożsamości, podając dane personalne innej osoby. Funkcjonariusze ustalili jednak jego imię i nazwisko i szybko wyszło na jaw, dlaczego chciał oszukać mundurowych. Okazało się bowiem, że 24-latek od dłuższego czasu ukrywał się przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości.
Mężczyzna podejrzany jest o popełnienie na terenie Niemiec przestępstw związanych z kradzieżami pojazdów. Był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Dodatkowo podczas przeszukania podejrzanego, policjanci ujawnili przy nim metamfetaminę.
Lubinianin trafił do policyjnej celi, a następnie został przewieziony do Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zostaną również wdrożone kolejne procedury, aby przekazać zatrzymanego niemieckim organom ścigania. O ekstradycji mężczyzny zdecydował już sąd.
Europejski Nakaz Aresztowania stosuje się od 2004 r. Zastępuje on długie procedury ekstradycji, które dawniej były stosowane przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. ENA wydaje się w następstwie przeprowadzenia transgranicznego, uproszczonego postępowania sądowego. Nakaz taki, wydany przez organy sądowe jednego z państw członkowskich, jest ważny na całym terytorium Unii Europejskiej.
asp. szt. Sylwia Serafin/ Policja Lubin
FOT. POLICJA LUBIN
Dlaczego jakiś polski sługus w todze honoruje szwabski nakaz ekstradycji kiedy niemiecki sądy mają w d. orzeczenia polskich sądów a nawet skutecznie je podważają?
Proszę opublikować nazwisko tego sędziego! Należy ponosić konsekwencje wydawanych przez siebie wyroków….
Jaka ekstradycja? Szwabskie sądy nie są niezależne, bo sędziów wybierają politycy!
Należy z dużą ostrożnością weryfikować orzeczenia politycznych sędziów. Do annałów judykatury przeszły orzeczenia niemieckich sędziów wydawane w latach 1933-1945 i następnie 1949-1970, którzy najpierw pozbawiali majątków i życia wszystkich przeciwników hitlera a po wojnie uniewinniali morderców wojennych….
I na takich sądach KODziarstwo chce aby wzorowali się polscy sędziowie???