Trener Radosław Bella objął funkcję pierwszego szkoleniowca Miedzi Legnica. Z nowym opiekunem zielono-niebiesko-czerwonych rozmawiamy o zebranym doświadczeniu, planach na najbliższą przyszłość, a przede wszystkim o tym – jaką Miedź będziemy oglądać w kolejnych rozgrywkach.
Przez ostatnie dwa lata pracował trener w sztabie szkoleniowym Miedzi. Po ogromnym sukcesie przyszło równie wielkie rozczarowanie. To wielki bagaż doświadczeń?
- Zdecydowanie tak i w zasadzie można stwierdzić, że dwa ostatnie sezony to dwa przeciwległe bieguny. Środowisko sportowe jest środowiskiem rywalizacji, ale często też środowiskiem kryzysowym. Mieliśmy okazję tego doświadczać w ostatnich dziesięciu miesiącach. Ten sezon nie skończył się tak, jak wszyscy planowaliśmy i nie ukrywam, iż czuję ogromną wewnętrzną złość. Wiem, że kibice Miedzi już to słyszeli, ale musimy wykorzystać te doświadczenia w przyszłości. Dotkliwie przekonaliśmy się, iż najważniejszych rzeczy których się w życiu uczymy, uczymy się w bólu i na błędach.
Miedź przygotowania rozpocznie 19 czerwca. Nim to nastąpi, czemu w najbliższych dniach będzie trzeba poświęcić najwięcej czasu?
- Najbliższy okres dzielę na dwie części. Pierwszą będzie “zamknięcie” tego sezonu: spisanie wniosków, analiza meczów, zawodników, planu treningowego oraz wszystkich rzeczy, które pomogą mi uzyskać odpowiedź, gdzie popełniliśmy błędy. Od środy będzie to już praca naszego sztabu nad planowaniem procesu treningowego, szukaniem wzmocnień oraz dopinaniem wszystkich szczegółów, by rozpocząć przygotowania w jak najbardziej wymagającym środowisku.
Trwa kompletowanie sztabu szkoleniowego. Przed ogłoszeniem nazwisk może trener zdradzić jakie wymagania stawia przed potencjalnymi współpracownikami?
- Buduję sztab złożony z trenerów o wysokich standardach pracy, którzy będą bardzo wymagający w stosunku do siebie, piłkarzy i wobec mnie. Są to ludzie głodni sukcesu oraz bardzo kompetentni. Jestem pewien, iż poświęcą wiele dla dobra zespołu.
Naturalnym jest, że po spadku z ligi w drużynie dochodzi do szeregu zmian. Jaki kształt przyjmie zespół w nowych rozgrywkach?
- Niestety jest za wcześnie bym mógł odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że skład osobowy drużyny się zmieni. Profil piłkarzy oraz wymagania wobec nich są już zdefiniowane. Razem pracujemy, aby zbalansować zespół w taki sposób, żeby być gotowym na pierwszy mecz.
Jak będzie miała grać Miedź pod wodzą Radosława Belli?
- Nie ma innej możliwości w dzisiejszej piłce nożnej niż bycie intensywnym. Wymagania jakie stawia współczesny futbol są tak wysokie, iż musimy mieć zawodników, którzy będą spełniać wymogi taktyczne w taki właśnie sposób. Chciałbym zbudować drużynę, mającą dużo energii w każdym swoim działaniu. Chcę zespołu bezpośredniego, który kontroluje to, co dzieje się na boisku. Wierzę w taki futbol i od pierwszego dnia to będzie nasz sposób gry.
Futbol nieustannie ewoluuje. Nowe trendy w przygotowaniu fizycznym, mentalnym czy taktycznym będzie można zaobserwować również u trenera?
- Nie chcę wymyślać koła na nowo ani utrudniać piłki nożnej, niemniej z całą pewnością będzie to inna Miedź niż pod okiem poprzednich trenerów. Trendów wyznaczać nie będziemy. Mam jednak swój pomysł, który nie jest oderwany od rzeczywistości, ale poparty paroma latami analiz wielu drużyn. Wiem, jakiej gry będę oczekiwał od mojego zespołu w każdym momencie meczu i na co zamierzam kłaść nacisk.
W Fortuna 1 Lidze nie brakuje klubów z wielkimi ambicjami, a poziom drużyn jest bardzo zbliżony. Z kolei dla spadkowicza sezon po degradacji bywa niełatwy. Jaki cel będzie miała więc w nowych rozgrywkach Miedź?
- W piłce nauczyłem się, iż planować należy tylko najbliższy mecz, bo cała reszta to już zahacza o wyobraźnię i wróżenie z fusów. Nie jest to ucieczka od pytania. Naprawdę wierzę, że jeśli będziemy się skupiać tylko na najbliższym meczu, w konsekwencji odniesiemy sukces. To, że sezon dla spadkowicza bywa trudny to wiem – ale motywuje mnie to jeszcze bardziej do pracy.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. PAULA LEWANDOWSKA/ MIEDZLEGNICA.EU