Zgodnie z zapowiedzią wicemarszałka Krzysztofa Maja sprzed dwóch tygodni, w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego we Wrocławiu zostały przygotowane materiały do złożenia w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym skargi na działania prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego, który od początku roku wstrzymał dotację na funkcjonowanie Teatru Modrzejewskiej.
Skarga na prezydenta Legnicy zostanie złożona do sądu w najbliższych dniach czy w najbliższych tygodniach? Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka, unika takiej deklaracji. Podkreśla jednak, że w związku z tym, iż Tadeusz Krzakowski kolejny miesiąc ociąga się z przekazaniem należnej teatrowi dotacji, cierpliwość władz wojewódzkich się wyczerpała.
- To działanie będzie wkrótce podjęte – mówi Michał Nowakowski. -Spór, który będzie musiał rozstrzygnąć sąd administracyjny, dotyczy interpretacji przepisów. Naszym zdaniem, nie ma przesłanek pozwalających stwierdzić, że umowa z 2009 r., w której marszałek Dolnego Śląska i prezydent Legnicy zdeklarowali się przekazywać określone kwoty na Teatr Modrzejewskiej, została skutecznie wypowiedziana przez pana Tadeusza Krzakowskiego.
Zdaniem marszałka, błąd prezydenta polega na tym, że składając w połowie 2022 r. wypowiedzenie umowy o współprowadzeniu Teatru Modrzejewskiej jako wspólnej instytucji kultury, nie miał zgody Rady Miasta Legnica na takie działania. To znaczyłoby, że Tadeusz Krzakowski przekroczył swoje ustawowe kompetencje.
Co innego twierdzi prezydent Legnicy, powołując się na opinię mecenasa Mirosława Zagrobelnego, radcy prawnego Urzędu Miasta w Legnicy. Według Mirosława Zagrobelnego, prezydent nie musiał pytać radnych o zgodę, bo przed czternastu laty ówczesna rada scedowała na niego wszelkie kompetencje w tej sprawie.
- Zawsze byliśmy otwarci na dialog i szukanie porozumień – mówi Michał Nowakowski. – Marszałek Krzysztof Maj przedstawiał przedstawicielowi prezydenta rozwiązania pozwalające zachować dotychczasowe finansowanie przy trochę innej konstrukcji dotacji. Miasto potraktowało jednak sprawę w sposób bardzo nieelastyczny. Traci na tym teatr, a nie może być tak, że Legnica porzuca placówkę, która jest marką tego miasta. Choć umowa mówi, że samorząd województwa musi przekazywać na Teatr Modrzejewskiej minimum 2,5 mln zł rocznie, nasze zaangażowanie jest znacznie większe, dochodząc do 6,5 mln zł. Miasto jest zobowiązane do kwoty co najmniej 1,5 mln zł, co nie wydaje się aż tak dotkliwym obciążeniem.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
