Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu, 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nawiązki dla poszkodowanych, w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych. To kary dla 83-letniej dziś Zofii K., uznanej przez Sąd Okręgowy w Legnicy za winną wypadku w Miłosnej. W 2019 r. kobieta wjechała samochodem w kolumnę motocyklistów, zabijając jednego z nich i raniąc 8 innych.
Uzasadniając stosunkowo łagodny wyrok, sędzia Magdalena Bielecka wskazywała m.in. na postawę oskarżonej, która wyraziła skruchę, żal i nie utrudniała postępowania. Ponadto Zofia K. nigdy nie była karana sądownie, nie jest osobą zdemoralizowaną, dlatego sąd uznał, że osadzenie jej w więzieniu byłoby bezcelowe.
Do wypadku doszło 14 września 2019 roku ok. godz. 13 na drodze krajowej nr 36 w Miłosnej, między Lubinem a Prochowicami. Widoczość była bardzo dobra. Nie było mgły, nie padało, warunki atmosferyczne sprzyjały bezpiecznej jeździe. Zofia K. jechała sama osobową Hondą Civic z Wrocławia do Lubina. W przeciwnym kierunku z Głogowa do Wrocławia jechała kolumna 10 motocyklistów z klubu motorowego. Wymijając ich, Zofia K. zjechała ze swojego pasa na przeciwny pas ruchu. Jej honda uderzyła lewym przodem w motocykl jadący jako pierwszy, a potem w kolejne maszyny z kolumny, obróciła się i stanęła w poprzek jezdni, co sprawiło, że wpadali na nią kolejni motocykliści. Jeden z nich zmarł na miejscu w wyniku odniesionych w wypadku ran. Ośmiu jego kolegów doznało obrażeń, w tym jeden ciężkich a sześciu na okres powyżej 7 dni.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI