Jedna osoba nie żyje, dwie ranne leżą w szpitalach w Bolesławcu i Legnicy. To tragiczny bilans wypadku drogowego na 67 kilometrze autostrady A4, gdzie osobowy bus z impetem uderzył w dwa samochody dostawcze stojące na poboczu.
Kierowca busa zbyt późno dostrzegł auta na poboczu autostrady i nie zdążył wyhamować ani ich ominąć. Wjechał w tył dostawczaka, wpychając go na drugi pojazd. Kierowca jednego z nich akurat przebywał na zewnątrz. Poniósł śmierć na miejscu. Dwaj pozostali kierowcy odnieśli obrażenia.
Według ustaleń policji, kierowca, który zginął, miał awarię. Kolega chciał go odholować, dlatego też zatrzymał się na poboczu. Potem nadjechał bus…
Na miejscu poza policją i pracownikami pogotowia pracowała duża grypa strażaków z jednostek PSP w Złotoryi oraz Chojnowie oraz z OSP Zagrodno i OSP Wojciechów. Trzeba było użyć narzędzi hydraulicznych aby wydobyć zakleszczonego w busie kierowcę. Strażacy udzielali pierwszej pomocy przedmedycznej, ewakuowali rannych, zabezpieczyli miejsce wypadku i przekierowywali ruch z zablokowanej autostrady na inne drogi. Przez 5 godzin A4 w kierunku granicy była w tym miejscu nieprzejezdna. Wytyczono objazdy.
- Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora i z udziałem biegłego z zakresu wypadków drogowych prowadzili czynności procesowe – informuje mł. asp. Dominika Kwakszys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. – Teraz pod nadzorem prokuratury funkcjonariusze będą szczegółowo wyjaśniać wszystkie okoliczności tego wypadku. Złotoryjscy policjanci apelują do wszystkich użytkowników dróg o ostrożność i dostosowanie prędkości do zmieniających się warunków oraz zachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzających pojazdów.
FOT. OSP ZAGRODNO/ źródło: Facebook/ Zlotoryja 112
Drukuj
Email
