Wrocławska spółka PHU Komunalnik odwołała się od decyzji wykluczającej ją z przetargu na odbiór odpadów komunalnych z terenu Legnicy. Firma twierdzi, że odbyło się to z naruszeniem przepisów, i liczy na interwencję prezesa Krajowej Izby Odwoławczej.
PHU Komunalnik wystartowało w ogłoszonym przez prezydenta Legnicy pod koniec listopada przetargu na odbiór odpadów komunalnych z nieruchomości na terenie miasta. Zaproponowało cenę o prawie 3 mln zł niższą niż Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Pod pretekstem braków formalnych oferta wrocławskiej spółki została odrzucona jako niespełniająca wymogów. W następnym kroku przetarg unieważniono, bo propozycja LPGK przekraczała budżet zamawiającego.
PHU Komunalik liczy, że Krajowa Izba Odwoławcza uzna powyższe decyzje prezydenta Legnicy za nieważne, podjęte z naruszeniem prawa. Spółka oczekuje, że zostanie zgodnie z przepisami wezwana do uzupełnienia braków w dokumentacji a po przesłaniu wszystkich wymaganych oświadczeń miasto wybierze jej ofertę jako korzystniejszą od oferty LPGK.
W odwołaniu zaakcentowano fakt, że gdyby miasto zachowało się zgodnie z przepisami przetarg nie musiałby zostać unieważniony, bo oferta złożona przez PHU Komunalnik była o o 34.387,20 zł niższa niż budżet zamawiającego. Tym samym prezydent Legnicy nie miał powodów do unieważnienia przetargu.
W 2019 r. PHU Komunalnik w podobny sposób wygrało przetarg na odbiór odpadów komunalnych w Bydgoszczy. Złożona przez wrocławską spółkę oferta została w przetargu odrzucona, po czym w procedurze odwoławczej KIO nakazało prezydentowi Bydgoszczy wziąć ją pod uwagę. Miasto chcąc-niechcąc musiało zlecić PHU Komunalnik odbiór odpadów. Firma nie radziła sobie z wywiązaniem się z umowy. Bydgoski magistrat był zasypywany lawiną skarg od mieszkańców. Śmieciarki albo przyjeżdżały po śmieci z opóźnieniem, albo nie przyjeżdżały wcale. Urząd miasta zwracał też uwagę na szereg innych nieprawidłowości związanych np. z parowaniem oraz myciem pojemników, niedostarczaniem worków do selektywnej zbiórki odpadów, itd. W trakcie obowiązywania umowy wystawił PHU Komunalnik 2148 wezwań do interwencyjnych odbiorów odpadów oraz 628 skargi na brak odbioru odpadów zgodnie z obowiązującym harmonogramem. Za niewywiązywanie się z umowy naliczył wrocławskiej spółce kary umowne na sumę ponad 4,5 mln zł. Miasto skierowało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: ewidencjonowaniu odpadów spoza miasta jako odebranych z Bydgoszczy.
Danuta Wach, dyrektor ds administracji i rozwoju w PHU Komunalnik. uważa, że sprawa bydgoska nie jest wcale tak jednoznaczna. “W kwestii obsługi przez PHU Komunalnik Sp. z .o.o. Miasta Bydgoszcz trwają spory sądowe” – podkreśla. “Nasza działalność na terenie Miasta Legnica nie posiada żadnych cech wspólnych z opisanym (…) zdarzeniem i w związku z tym prosimy o śledzenie działań bieżących, a nie odnoszenie się do obarczonej nierozstrzygniętym sporem prawnym przeszłości. PHU Komunalnik Sp. z o.o. jest przedsiębiorstwem, które na ten moment obsługuje kilkanaście jednostek samorządowych. Z powodzeniem zrealizowaliśmy już kilkadziesiąt usług dla różnych zamawiających, dlatego Legniczanie nie muszą się obawiać o jakość wykonania usługi w przypadku korzystnego dla nas rozstrzygnięcia postępowania przetargowego”.
Firma przemilcza inne tego rodzaju sytuacje. W czerwcu 2019 r. wojewódzki inspektor ochrony środowiska we Wrocławiu nałożył na nią prawie 400 tys. zł kary za odbiór odpadów w Boguszowie Gorcach bez zezwolenia. Komunalnik zaniedbał prowadzenie ewidencji śmieci. Za zbieranie odpadów bez zezwolenia w Nysie Komunalnik dostał karę 50 tys. zł. W Wałbrzychu naruszono warunki zezwolenia. I tak dalej. W internecie aż roi się od przykładów podważających zaufanie do PHU Komunalnik.
FOT. PIXABAY.COM
Niezależna firma włazi w układy lokalnych notabli więc głosem pospulstwa podważa się jej wiarygodność. W każdym z tych niezadowolonych miast w magistratach pracują setki urzędników gotowych na polecenie prezia generować skargi i utyskiwania na firmę.
Czy legnickie LPGK spełnia wszystkie wymagane prawem standardy…? Pytanie retoryczne, bowiem wszyscy wiedzą, iż nie jest tak pięknie jak malują włodarze miasta….