Policjanci z Legnicy pojechali do kolizji na 91 kilometrze autostrady A4. Po drodze musieli trzy razy sięgać po bloczek z mandatami, bo kierowcy najwyraźniej zapomnieli, gdzie się znajdują.
Funkcjonariusze natknęli się najpierw na 41-letnia gdańszczankę, która zamiast czekać z innymi kierowcami na odblokowanie przejazdu… zawróciła i swoim mini couperem ruszyła pod prąd. Dostała mandat w wysokości 2 tys. zł i 15 punktów karnych.
Potem korytarz życia zablokował im 34-letni obywatel Ukrainy w dostawczym renaulcie, który próbował tego samego manewru, co kobieta w mini couperze. Policjanci wypisali mu mandat w wysokości 2 tys. zł.
Kiedy w końcu funkcjonariuszom udało się dotrzeć do miejsca kolizji, okazało się, że spowodował ją kierowca, który wykonał na autostradzie manewr cofania.
- 28-letni mieszkaniec powiatu złotoryjskiego stojąc w zatorze drogowym na 91km autostrady A4 w kierunku Wrocławia próbował cofać i uderzył w prawidłowo ustawiony pojazd osobowy. Kierowca w związku ze stworzeniem zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem w kwocie 5000zł – informuje st. asp. Katarzyna Baniewska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
FOT. POLICJA LEGNICA