Bożonarodzeniową szopkę i choinkę w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olszanicy otoczyły w tym roku figurki dzieci z lampionami. W symboliczny sposób nawiązują do przetrzebionych przez pandemię ławek.
Rządowe ograniczenia i strach przed zakażeniem koronawirusem SARS CoV-2 spowodowały, że mniej wiernych przychodzi na msze święte i nabożeństwa. W Olszanicy szczególnie przygnębiające wrażenie robi pustka w ławkach dla dzieci, bo w niedziele sprzed pandemii bywało w nich nie tylko tłoczno, ale też gwarnie.
Ksiądz Artur Trela, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, w adwent – dla katolików czas oczekiwania na przyjście Chrystusa – wstawił do świątyni figurki dzieci z lampionami, aby wprowadzić trochę radości. Figurki symbolizują prawdziwe dzieci z parafii. Noszą ich imiona. Podczas rorat stały przy ławkach, w przejściu między wejściem do świątyni a ołtarzem. Dzieci, które nie mogły przyjść na nabożeństwo, modliły się wówczas w domach, przy własnoręcznie zbudowanych ołtarzykach. Wstawiły w nie podarowane im przez księdza Artura Trelę figurki Maryi z różnych sanktuariów Polski i Europy.
W Boże Narodzenie figurki dzieci z lampionami przeniosły się z nawy pod żłóbek. Stoją przed szopką, razem z pasterzami, owcami i mędrcami ze Wschodu. Świetlistym kręgiem otaczają też najpiękniejszą z choinek.
Świąteczny wystrój kościoła budzi pozytywne reakcje wśród miejscowych i gości, którzy do Olszanicy przyjechali na święta. O duszpasterskich inicjatywach ks. Artura ciepło mówiło Radio Plus Legnica. Zdjęcia szopki zaprezentowano w legnickim Gościu Niedzielnym.
Piotr Kanikowski
FOT. FACEBOOK.PL/ ARTUR TRELA