Nieznani sprawcy obrzucili czerwoną farbą Pomnik Wdzięczności, brudząc przy okazji nawierzchnię placu Słowiańskiego. Kilka dni temu ktoś zniszczył szklaną gablotę opisującą historię monumentu. Miasto naprawi szkody. Za akty wandalizmu znowu zapłacą podatnicy.
Wielka plama czerwonej farby zastygła na mundurze sołdata. Okropnie wyglądają też obryzgane nią płyty pod monumentem. – W ciągu kilku dni pomnik i plac zostaną umyte – mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy. Jego zdaniem montaż nowego monitoringu położy kres powtarzającym się od lat chuligańskim atakom na pomnik. Łatwiej będzie zidentyfikować sprawcę.
Mieszka w Legnicy grupa ludzi, których Pomnik Wdzięczności prowokuje do agresji. Wydaje się jednak, że większość mieszkańców zaakceptowała go jako świadka wyjątkowej historii miasta. Trudnej i dramatycznej, ale niemożliwej do wymazania. Żadnych uprzedzeń nie czuje do niego grupa młodzieży, którym zastępuje skatepark. Chętnie fotografują się pod nim turyści, dla których to jedna z atrakcji miasta. Cały czas inspiruje też artystów.
- Pomnik jest wykorzystywany do celów happeningowych – mówi Arkadiusz Rodak. – Nie przez przypadek to tutaj co jakiś czas pojawiają się transparenty, przypominające o ważnych dla Polski rocznicach. Dobrze, że ktoś chce je wieszać. Ale obrzucenie pomnika kubłem farby należy potraktować jako zwykły bandytyzm.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Wiadomo, kto to. Prawicowe bojówki i moherowe berety.