Blamażu z rejestracją list w części okręgów nie zniechęcił Bezpartyjnych i Samorządowców do startu w wyborach. W okręgu legnickim o miejsce w Senacie rywalizuje wicemarszałek Tymoteusz Myrda, a do ław poselskich chcą się dostać m.in. starosta lubiński Adam Myrda, były legnicki radny Jacek Kiełb i była wójt Krotoszyc Beata Castañeda-Trujillo.
Wczoraj Sąd Najwyższy oddalił skargi Komitetu Wyborczego Wyborców Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy na odmowę rejestracji listy ich kandydatów na posłów w Piotrkowie Trybunalskim (okręg nr 10), Warszawie (okręg nr 19), Gdańsku (okręg nr 25) i w Katowicach (okręgi nr 31 i 32). Okręgowe Komisje Wyborcze i Sąd Najwyższy zakwestionowały podpisy na listach Bezpartyjnych i Samorządowców m.in. ze względu na powtarzające się numery PESEL, błędne numery PESEL, niepełne adresy, powielanie się tych samych nazwisk, wyraźne korzystanie ze zbiorów danych.Tym samym koalicji zmontowanej przez prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego udało się zarejestrować listy tylko w 19 okręgach, co znacznie zmniejsza szanse na przekroczenie progu wyborczego 5 procent.
Komitet Wyborczy Wyborców Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy informuje o decyzji, jaką wczoraj na spotkaniu w Warszawie podjęli jego przedstawiciele regionalni z całej Polski. “Opinie zaangażowanych w kampanię wolontariuszy, którzy zebrali dla naszego komitetu ponad 240 000 (!) podpisów poparcia, entuzjazm kandydatów oraz realny brak alternatywy dla partyjnych komitetów przesądziły o naszej pozytywnej decyzji. Wobec powyższego ustaliliśmy, że Bezpartyjni i Samorządowcy powalczą o mandaty w Sejmie i Senacie. Mamy świadomość, że będzie trudno. Nie możemy jednak zawieść tych, którzy nam dotąd zaufali. Przez opieszałość PKW mamy mniej czasu, aby przekonać do siebie wyborców, ale wierzymy w nasz sukces. 98% Polaków jest Bezpartyjnych! Wierzymy, że dzięki Wam nasi reprezentanci zasiądą w parlamentarnych ławach.” – ogłosiły władz komitetu.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI