Od soboty przez cały tydzień na legnickim lotnisku rozgrywane będą 2. Slalomowe Motoparalotniowe Mistrzostwa Świata z udziałem zawodników z 16 krajów, m.in. z Francji, Czech, Hiszpanii, Brazylii, Kataru, Litwy, Finlandii, Rosji i USA. Polacy będą bronić tytułu mistrzów świata.
Dziś rano na lotnisku trwały pomiary geodezyjne, niezbędne by wyznaczyć pięć stadionów, nad którymi od niedzieli toczyć się ma rywalizacja. Stadiony mają wymiary 80 na 80 metrów. Na każdym stanie pięć dmuchanych dwunastometrowych pylonów: cztery na rogach, piąty pośrodku. To pomiędzy nimi będą lawirować zawodnicy na paramotolotniach. Rywalizacja polega na jak najszybszym wykonaniu wyznaczonego przez sędziów slalomu pomiędzy pylonami.
Ustawienie pylonów umożliwia około 220 kombinacji slalomów o różnym stopniu komplikacji. Na 15 minut przed startem każda kolejna piątka zawodników dowie się, którą kombinację sędziowie wybrali dla nich. Paramotolotniarze będą musieli szybko nauczyć się swojej trasy, a potem bezbłędnie pokonać ją w powietrzu. Im szybciej to zrobią, tym lepiej. Po eliminacjach zostanie wyłoniona szesnastka najlepszych, z niej zostanie ósemka, a potem czwórka, która wejdzie do ścisłego finału.
- Największa trudność polega na szybkim zapamiętaniu zadanej trasy slalomu – opowiada Adam Paska, trener polskiej kadry narodowej. – Na początku sprawiało to zawodnikom sporo kłopotów. Musieliśmy skorzystać z pomocy psychologa dziecięcego, żeby nauczyć się uczenia się.
Lekcje nie poszły na marne, bo Polacy to obecnie ścisła szpica światowego paralotniarstwa. W ubiegłym roku na mistrzostwach świata i Europy zdobyli łącznie 13 medali. Są drużynowymi mistrzostwami świata w slalomie i lotach klasycznych. W Legnicy będą szesnastka naszych reprezentantów będzie bronić zdobytego przed rokiem tytułu. Obok Francuzów, Czechów i Hiszpanów uchodzą za faworytów legnickiej imprezy.
- Na razie zgłosiło się 78 zawodników z 16 krajów świata. Wciąż jeszcze dołączają do nich kolejni motoparalotniarze – mówi Adam Paska.
Bardzo widowiskowa ceremonia otwarcia 2. Slalomowych Motoparalotniowych Mistrzostw Świata – z pokazami akrobacji lotniczych w wykonaniu mistrzów świata Roberta Kowalika i Macieja Pośpieszyńskiego – odbędzie się w sobotę 27 czerwca w godz. 16-21. Nad legnickim lotniskiem zobaczymy nie tylko pilotowane przez nich samolot Extra 300 i szybowiec S-1 Swift, ale też pokazy replik samolotów z czasów I wojny światowej połączone z inscenizacją walki powietrznej. Osobny show da grupa paramotolotniowa. Publiczność będzie mogła zwiedzać wystawy sprzętu lotniczego i oglądać plansze z fotografiami o tematyce lotniczej.
Zawodnicy rozpoczną rywalizację w niedzielę. Codziennie aż do 3 lipca na lotnisku będą rozgrywane konkurencje slalomowe w ramach eliminacji i półfinałów mistrzostw świata. Ze względu na konieczność zapewnienia odpowiednich warunków, starty będą odbywać się wczesnym rankiem (godz. 5.30-10.00) i późnym popołudniem (godz. 16-21). Finały z udziałem najlepszych z najlepszych są zaplanowane na sobotę 4 lipca w godz. 16-21. Ale uwaga, organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany programu ze względu na warunki pogodowe. Ulewny deszcz a zwłaszcza silny wiatr mogą uniemożliwiać rozegranie konkurencji.
Gospodarzem i współorganizatorem mistrzostw jest miasto Legnica, obchodząca w tym samym czasie swoje święto. Prezydent Tadeusz Krzakowski życzy sportowcom udanych lotów, a mieszkańców zaprasza na niezapomniane lotnicze widowisko.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
