W legnickim teatrze, na specjalnie przygotowanej dużej scenie, trwają czytane próby do “Króla Leara” Szekspira w przekładzie Stanisława Barańczaka i reżyserii Anny Augustynowicz. Próby do tej legnicko-opolskiej koprodukcji odbywają się w surowym reżimie sanitarnym, który określiło specjalne zarządzenie dyrektora legnickiego teatru Jacka Głomba.
Akcja tragedii Szekspira, oparta na legendzie o mitycznym królu Brytanii, toczy się w głębokiej przeszłości. Król Lear ma trzy córki, Gonerylę, Reganę i Kordelię. Postanawia obdzielić je swym majątkiem odpowiednio do stopnia ich deklarowanej miłości do siebie. To punkt wyjścia dramatu, którego finałem jest tragedia i śmierć.
- Szekspir odkrywa autorytarny mechanizm sprawowania władzy, który dziś nazywamy populizmem. Miłość do władzy staje się równa miłości do wojny. W tę wojnę wplątana zostaje cała społeczność. Inspiracją do tego przedstawienia stała się książka Jamesa Hillmana “Miłość do wojny”, która przywołuje cytat z “Króla Leara”: “Czym muchy w rękach rozbrykanych chłopców, tym my we władzy bogów: uśmiercają nas dla zabawy”. Szekspir ostro przedstawia konflikty, które wynikają z przemocy mocno zakorzenionej w kulturze patriarchalnej. Będziemy się zastanawiać dlaczego dla ludzi wojna bywa piękna – objaśnia założenia swojej realizacji reżyserka Anna Augustynowicz.
Odwrotnie niż miało to miejsce w teatrze elżbietańskim w obsadzie przedstawienia będą grały same kobiety. Z wyjątkiem Leara, ostatniego patriarchy, którego zagra gościnnie Mirosław Zbrojewicz. – Po raz pierwszy w karierze uczestniczę w próbach, w których jestem jedynym mężczyzną wśród czternastu aktorek i reżyserki. Jestem tym trochę przerażony – śmieje się aktor.
“Lear jest kłamcą pozornie łaskawym. Wymusza na córkach deklarację wiernopoddaństwa w imię miłości. Dwie z córek deklarują podległość władzy ojcowskiej, lecz trzecia nie zgadza się na uczestnictwo w teatrze ojca. Wyczuwa sprzeniewierzenie się uczuciu, zastąpienie go skrawkiem majątku. Ojciec wyrzuca córkę ze stada, podobnie czyni z tymi, którzy ośmielają się krytykować sposób, w jaki sprawuje nad nimi władzę. Lear zamieszkuje na początku u najstarszej córki, oczekując, że nadal będzie władcą w jej domu. Kiedy napotyka sprzeciw, urażona ambicja władcy każe mu przenieść się do młodszej z córek. Obie córki nawiązują porozumienie, które ma na celu podporządkowanie sobie ojca i przejęcie władzy. Najmłodsza z córek, kierując się autentyczną miłością, usiłuje ratować ojca – nie króla – konspirując z odrzuconymi przez władcę przyjaciółmi. Jej działanie kończy się śmiercią – zarówno ojca, jak i najmłodszego dziecka. Tak, pokrótce, można streścić główny wątek dramatu” – napisała w przesłaniu reżyserka.
Oprócz roli tytułowej w obsadzie aktorki z Legnicy: Magdalena Drab, Katarzyna Dworak, Gabriela Fabian, Ewa Galusińska, Aleksandra Listwan, Anita Poddębniak, Zuza Motorniuk. Opolską część obsady tworzą: Cecylia Jacewska-Caban, Weronika Krystek, (AST w Krakowie), Karolina Kuklińska, Magdalena Maścianica, Katarzyna Osipuk, Judyta Paradzińska, Beata Wnęk-Malec.
Scenografia legnicko-opolskiego “Króla Leara” będzie dziełem Marka Brauna, kostiumy zaprojektuje Tomasz Armada, muzykę komponuje Jacek Wierzchowski, zaś reżyserią świateł zajmie się Krzysztof Sendke. Asystentem reżyserki jest Jan Kamiński (AT w Warszawie).
Zaplanowano dwie premiery przedstawienia w siedzibach obu koproducentów. – Rozpoczęliśmy próby i pracę produkcyjne przy założeniu premiery w Legnicy na Scenie Gadzickiego 12 września. O wszystkim zdecyduje jednak sytuacja epidemiologiczna w kraju – zauważa dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb. – Premiera w Opolu planowana jest wstępnie na 9 października, ale to uzależnione jest od zakończenia gruntownego remontu budynku naszego teatru – dodaje szef Teatru Kochanowskiego Norbert Rakowski.
Grzegorz Żurawiński, @kt Legnicka Gazeta Teatralna
FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE TEATRU MODRZEJEWSKIEJ W LEGNICY