W Banku Spółdzielczym w Przemkowie udzielono tzw. “trudnych kredytów”, bez sprawdzania zdolności kredytowej klientów. Bank stracił w ten sposób 111 milionów złotych. Zarzuty wyrządzenia szkody w wielkich rozmiarach prokuratura postawiła byłej prezes Janinie P. oraz członkom zarządu Teresie U., Annie M. i Markowi B.. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
Śledztwo w sprawie wyrządzenia bankowi szkody majątkowej w wielkich rozmiarach prowadzi Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, a nadzoruje Wydział 2. do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zarzuty dotyczą lat 2003-2018, gdy prezesem Banku Spółdzielczego w Przemkowie była Janina P.
Według prokuratury Janina P. wraz z pozostałymi członkami zarządu nadużyli udzielonych im uprawnień i niedopełnili obowiązków, poprzez m.in. prowadzenie wadliwej polityki kredytowej. Z tego powodu, a także przez niewłaściwą organizację pracy, doprowadzili do powstania szkody majątkowej w mieniu przemkowskiego banku w kwocie ponad 111 milionów złotych.
- Wymienione osoby, działające w imieniu banku, podejmowały decyzje w przedmiocie udzielenia kredytów klientom, w tym tzw. „trudnym klientom,” z naruszeniem przepisów Prawa bankowego – bez przeprowadzenia oceny ich zdolności kredytowej oraz pomimo negatywnych ocen analityków bankowych w przedmiocie udzielenia kredytów – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. -Zawierano umowy kredytowe z klientami przy braku szczegółowej analizy przedstawionych przez kredytobiorców prognoz finansowych, braku analizy poprawności danych przekazywanych przez kredytobiorcę, braku weryfikacji zdolności kredytowych poręczycieli, braku kompletności wymaganych regulaminem banku dokumentów oraz braku weryfikacji rodzaju powiązań pomiędzy kredytobiorcami. Udzielano kolejnych kredytów klientom mającym problemy z terminowością spłat wcześniejszych zobowiązań wobec banku - w mechanizmie tzw. „rolowania kredytu,” czyli nowo udzielonym kredytem spłacano poprzedni kredyt.
Według ustaleń śledztwa, przy prowadzeniu ksiąg rachunkowych na różne sposoby naruszano przepisy Ustawy o rachunkowości. Podawano w nich nierzetelne dane, zawyżając w ten sposób wynik finansowy banku. Kontrolującym placówkę organom nadzoru bankowego podawno nieprawdziwe informacje dotyczące banku i jego klientów. Tworzono niedozwolone debety na rachunkach bieżących kredytobiorców w ten sposób, że ręcznie księgowano fikcyjne spłaty kredytu zgodnie z harmonogramem, a następnie powstałe debety pokrywano kredytem pochodzącym z nowej umowy kredytowej.
- Ponadto, co należy podkreślić, ingerowano bezprawnie w system bankowy podejmując różnego rodzaju operacje księgowe zmierzające do zafałszowania rzeczywistej sytuacji majątkowej oraz wyniku finansowego banku – dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn.
29 września 2021 roku funkcjonariusze KWP we Wrocławiu dokonali zatrzymania czterech osób: byłej prezes banku Janiny P. oraz Teresy U., Anny M. i Marka B., którzy zasiadali z nią w zarządzie.
- W oparciu o liczne zgromadzone dowody prokurator przedstawił wszystkim zatrzymanym zarzut wyrządzenia wspólnie i w porozumieniu w mieniu pokrzywdzonego Banku Spółdzielczego szkody majątkowej w kwocie ponad 111 milionów złotych, a zatem w wielkich rozmiarach, podawania nierzetelnych danych w księgach rachunkowych oraz bezprawnego ingerowania w system bankowy – mówi Lidia Tkaczyszyn. – Po przesłuchaniu w charakterze podejrzanych prokurator zastosował wobec każdej osoby podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci: poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju oraz dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z innymi podejrzanymi w tej sprawie.
Sytuacja Marka B. jest szczególna, bo – jak informuje prokuratura – jest on obecnie dyrektrem do spraw kredytowych jednego z okolicznych banków spółdzielczych. W związku z ciążącymi na nim zarzutami został zawieszony na tym stanowisku. Anna M, która prowadzi poradnictwo kredytowe, ma powstrzymać się od działalności gospodarczej w tej sferze.
- Na poczet przyszłych kar i roszczeń o naprawienie szkody prokurator zabezpieczył liczne mienie podejrzanych, a w tym zabezpieczył środki pieniężne, dokonał blokad środków pieniężnych na rachunkach bankowych, obciążył nieruchomości hipoteką oraz zabezpieczył mienie ruchome w postaci samochodów. Obecnie ustalona wartość zabezpieczonego mienia podejrzanych wynosi 1.626.000 złotych – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn.