Związkowcy z KGHM są zadowoleni, że prokuratura prześwietli zagraniczną inwestycję koncernu z marca 2012 roku: zakup kanadyjskiej spółki Quadra FNX Mining Ltd za ok. 9,44 mld zł. Gdy zapadały decyzje o zakupie, jako przedstawiciele załogi zostali odcięci od informacji, bo minister skarbu blokował ich udział w radzie nadzorczej. Do dziś mają utrudniony dostęp do dokumentów na temat transakcji.
Dokumenty, które mogłyby odsłonić pełniejszą prawdę o kanadyjskiej transakcji, są w Quadrze. Uzyskanie tej dokumentacji jest problematyczne nie tylko dla przedstawicieli załogi, przywróconych w końcu do nadzoru, ale także dla całej rady nadzorczej KGHM. Jak tłumaczy Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, składa się na to kilka czynników, m.in.prawo chilijskie oraz fakt, że Quadra jest spółką kapitałową, więc KGHM jako posiada części udziałów może wprowadzić do niej tylko określone osoby. Dlatego jeszcze przed skierowaniem wniosku ABW do wrocławskiej prokuratury, w Polskiej Miedzi uruchomiono audyt, który ma odpowiedzieć na rozmaite wątpliwości.
Hajdacki: – Ja bym naprawdę chciał, żeby okazało się, że to czysta inwestycje, wszystko zostało zrobione tak jak trzeba a na straty, jakie ponosimy, mają związek wyłącznie z czynnikami makroekonomicznymi.
Bezsporne fakty wyglądają tak. Za kadencji Herberta Wirtha KGHM wytransferował za granicę kilkanaście miliardów złotych by uzyskać prawa do złoża w Chile i innych aktywów Quadry oraz uruchomić na pustyni Atacama odkrywkową kopalnię Sierra Gorda. Oczekiwano, że odkrywka będzie produkować rocznie około 120 tys. ton miedzi, 50 mln funtów molibdenu i 60 tys. uncji złota. Tymczasem w I półroczu 2016 roku było to niespełna 50 tys. to miedzi i 12,5 mln funtów molibdenu. Ze względu na krach na rynkach metali i konieczność dalszych inwestycji kopalnia nie osiągnęła wciąż pełnych mocy produkcyjnych. Przynosi straty.
Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego we Wrocławiu, materiały dotyczące zakupu spółki Quadra FNX rodzą podejrzenie przestępstwa. ”Dokumenty wskazują na szereg zaniechań po stronie KGHM, w wyniku których spółka podpisała niekorzystną umowę.” – głosi środowy komunikat ministra koordynatora służb specjalnych, rozesłany po tym, jak ABW skierowała do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu wniosek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
- Byłem pewny, że do tego dojdzie – komentuje Józef Czyczerski, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność i członek rady nadzorczej KGHM z wyboru załogi. – Zaskoczyło mnie tylko, że prokuratura została powiadomiona tak późno. Uważam, że służby Rzeczypospolitej, powołane po to, by dbać o interes państwa, od początku się w tej sprawie nie spisały. Już wyprzedaż aktywów telekomunikacyjnych i wyprowadzenie pieniędzy z tej transakcji poprzez raje podatkowe za granicę powinno obudzić czujność odpowiednich organów.
Zdaniem Czyczerskiego, operacja zakupu Quadry została przygotowana w taki sposób, by wyłączyć element społecznej kontroli nad posunięciami władzy. Gdy podpisywano umowy, załogę w radzie nadzorczej reprezentowali trzej dyrektorzy powołani na miejsce legalnie wybranych przez załogę, lecz blokowanych przez ministra Skarbu Państwa działaczy związkowych.
- W mojej ocenie Wirth wiedział, że jeśli będziemy w radzie, nie objedzie się bez problemów. Jestem pewien, że nie dopuszczono nas do nadzoru z premedytacją – mówi Józef Czyczerski. -Ministrowie Skarbu Państwa łamali ustawę, aby zagwarantować ciszę wokół transakcji. Zanim podjęto decyzję w sprawie Quadry, sondowano jeszcze reakcję społeczeństwa dwoma mniejszymi inwestycjami za granicą: poszukiwaniem miedzi w Weisswasser oraz kupnem Afton-Ajax.
Leszek Hajdacki, który tak jak Czyczerski za rządów PO nie został przez ministra dopuszczony do rady nadzorczej, też widzi związek między tą obstrukcją a procesowaniem zakupu Quadry. – Przedstawicieli załogi w tym czasie nie było w nadzorze. Nie chciano, byśmy patrzyli na ręce ludziom, którzy podejmowali decyzje o wielomilionowych inwestycjach.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
czy ktos zdrowy na umysle dopusci do decyzji gospodarczych ..chorych na umysle??