O trzynastkę i czternastkę załoga KGHM może być spokojna. Związki zawodowe próbują wywalczyć dla górników i hutników jeszcze jedną, piętnastą pensję. Gdyby minister finansów nie wymyślił podatku od kopalin mieliby ją bez łaski, a tak wszystko zależy od dobrej woli zarządu spółki.
W ubiegłym tygodniu związki zawodowe i zarząd KGHM zainicjowały rozmowy nad rozwiązaniami, które zrekompensują pracownikom spółki to, co utracili po wprowadzeniu podatku od kopalin. Przedstawiciele załogi proponują, aby zrobić to poprzez wypłatę dodatkowej jednorazowej premii produkcyjnej.
Strona związkowa zgłasza też inne postulaty. Domaga się dodatkowego odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, rekompensującego zamrożenie podstawy naliczania tego funduszu, oraz przebudowy tabeli płac tak by uwzględniony został fakt wzrostu od 01.01.2014 r. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Tradycyjnie upiera się przy wskaźniku wynagrodzeń, który zapewni załodze przyrost przychodów ponad planowaną inflację.
- Strony przedstawiły argumenty za i przeciw zgłoszonym postulatom. Przedstawiciele Zarządu KGHM Polska Miedź S. A. oświadczyli, że widzą potrzebę prac nad niektórymi regulacjami Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla Pracowników KGHM Polska Miedź S. A., w tym nad zgłoszonymi przez nas postulatami – informuje Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Zwiazku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. -Kolejne spotkanie negocjacyjne ustalone zostało na termin około 30 listopada br. W czasie tym przedstawiciele Zarządu KGHM dokonają stosownych analiz oraz będą dysponować wiedzą dotycząca planów spółki na 2014 r.