Prawie czteropiętrowy pomnik Donalda Tuska z pozłacanego styropianu stanie jutro w południe na legnickim Rynku. Ufundowała go premierowi
Solidarność, aby zakpić z rządów Platformy. Już drugi miesiąc rzeźba peregrynuje po Polsce niczym kopia jasnogórskiego obrazu, a gdziekolwiek się pojawi wzbudza śmiech, drwiny lub wściekłość.
- W Legnicy Złoty Donek będzie dwie, góra trzy godziny – mówi Bogdan Orłowski, przewodniczący NSZZ Solidarność Zagłębie Miedziowe. – Zapraszamy mieszkańców na Rynek od godziny 12 do 14.
Szczegółów happeningu Orłowski nie chce zdradzić.
Będzie wesoło – obiecuje.
Wesoły jest sam pomnik. Przedstawia premiera Donalda Tuska w peruwiańskiej czapce, z piłką pod pachą i ręką wyciągniętą w geście pozdrowienia, przywodzącym na myśl skojarzenia z pomnikami Lenina lub Kim Ir Sena. Monument został wykonany ze styropianu -materiału, po który Solidarność zawsze chętnie sięgała. Styropian wzmocniono, aby wytrzymał objazd kraju, i pozłocono, więc bije z niego majestat premiera. Solidarność skorzystała z przykładu słynnej wrocławskiej Pomarańczowej Alternatywy i walczy z władzą śmiechem.
Podczas wizyt Złotego Donka w polskich miastach dzieją się różne rzeczy. Śpiewane są antyrządowe piosenki, podaje się zupę szczawiową a`la Niesiołowski, można strzelać do tarczy z wizerunkami członków rządu lub zrobić sobie zdjęcie z premierem wystylizowanym na Pinokia.
W czwartek w godz. 12-14 Solidarność przeniesie się z pomnikiem do Lubina a w piątek Złoty Donek zajrzy do Głogowa.