Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Złotoryja. Żurawski został prezesem komunalnej spółki

Przez   /   03/01/2019  /   No Comments

Ireneusz Żurawski, były burmistrz Złotoryi, został prezesem komunalnej spółki RPK Partner. Czy burmistrz Robert Pawłowski odwdzięcza mu się stanowiskiem za poparcie udzielone przed drugą turą? – Nie – odpowiada Pawłowski. – Nie było między nami żadnego układu. Ta decyzja to efekt rozmów, do których doszło już po wyborach.

Robert Pawłowski zdaje sobie sprawę, że część złotoryjan odczyta powołanie Żurawkiego na prezesa RPK Partner jako dowód, że doszło między nimi do politycznego dealu. Dwa miesiące temu wcale nie był pewien, że wygra wybory. Czekała go dogrywka z Barbarą Zwierzyńską-Doskocz, która w pierwszej turze miała 100 głosów więcej. Wtedy Ireneusz Żurawski, który zajął trzecie miejsce i odpadł, niespodziewanie opublikował oświadczenie, w którym poparł Pawłowskiego. Natychmiast pojawiły się plotki, że burmistrz obiecał mu stanowisko prezesa Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunalnego (lub w innej wersji kierownika Przychodni Rejonowej w Złotoryi).

“Nie wchodzę w żadne układy i nie chcę niczyjego poparcia” – mówił nam wówczas Robert Pawłowski. “Nie ma takiej możliwości, by Żurawski został prezesem Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Nie szukamy nikogo na to stanowisko. Z obecnym prezesem mam po wyborach do pogadania, ale to nie znaczy, że planuję jakieś ruchy kadrowe.”

Po wyborach sytuacja się skomplikowała. Z RPK odszedł prezes Wiesław Świerczyński, powołany na złotoryjskiego starostę. Nowym prezesem RPK został Paweł Macuga, dotychczasowy wiceprezes. Po odejściu Świerczyńskiego postanowiono, że spółka będzie mieć jednoosobowy zarząd. Jednocześnie powstał problem nadzoru nad spółką RPK Partner, wydzieloną z RPK do zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi. Macuga już nie mógł jej doglądać, a Artur Barszczuk – kierownik RPK Partner – nie chciał się podjąć nowych obowiązków, więc w ratuszu pomyślano o Żurawskim, który po wyborach został bez zajęcia.

- Między nami nie ma przyjaźni – mówi Robert Pawłowski. – Jesteśmy na “pan – pan”, i to się pewnie nigdy nie zmieni. Pomimo wszystko doceniam jego menadżerskie zdolności. Uważam też, że za dobre rzeczy, które przez lata zrobił dla Złotoryi, należy mu się szacunek. Chciałbym, aby moją decyzję odczytywano jako wyraz solidarności między burmistrzami. Mogą na nią liczyć wszyscy, którzy przez lata zarządzali tym miastem, niezależnie od politycznej opcji.

Pawłowski mówi, że zależy mu na wyciszeniu starych złotoryjskich konfliktów. I że jako burmistrz nie może nie dostrzegać dwóch tysięcy mieszkańców, którzy jesienią oddali na Żurawskiego swój głos. Wierzy, że mimo politycznych różnic, warto spróbować współpracy.

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2143 dni temu dnia 03/01/2019
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Styczeń 3, 2019 @ 9:02 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

img_5342,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf

Koniec sporu zbiorowego w MOPS. Jest porozumienie

Read More →