JOB
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Złotoryja. Rada miga się od decyzji o łączeniu szkół

Przez   /   17/03/2016  /   6 Comments

- Nie będzie uchwały w sprawie połączenia Szkoły Podstawowej nr 3 z Gimnazjum – mówi kategorycznie Ewa Miara, przewodnicząca Rady Miejskiej w Złotoryi. Burmistrz planował, że obie placówki  zachowają dotychczasowe siedziby, osobne wejścia, rady pedagogiczne i rady rodziców, ale od września będą funkcjonować pod wspólną dyrekcją, ze wspólną administracją i nazwą jako Zespół Szkół Sportowych. Nieoczekiwanie zrobił się taki młyn, że radni stracili… hm, rezon.

Z otwartą przyłbicą przeciw burmistrzowi wystąpiła dyrektor miejskiego Gimnazjum Bożena Bączek, która w wyniku łączenia szkół straciłaby intratne stanowisko z pensją ponad 6 tys. zł miesięcznie. Jest nie tylko liderką buntu, ale też pierwszą rywalką Roberta Pawłowskiego w wyborach samorządowych w 2018 roku (już ogłosiła swój start). Z nieporównanie większą powściągliwością zachowuje się dyrektor Leszek Łukaszewski z SP3, choć i on pożegnałby się ze stołkiem.

Połączenia boją się też niektórzy nauczyciele, głównie ze Szkoły Podstawowej nr 3, którzy mogliby stracić finansowo na tej operacji. W nauczycielach z drugiej placówki widzą przede wszystkim rywali. To dość oczywiste, bo we  wspólnej szkole nadgodziny, które przynoszą im obecnie dodatkowo po kilkaset złotych miesięcznie, wspólna dyrekcja mogłaby rozparcelować  między  tych z drugiego budynku, którym brakuje godzin do pensum.

Wrzawy nie ugasiły zapewnienia Roberta Pawłowskiego, że nikt z nauczycieli nie straci pracy w wyniku połączenia. Bo mówiąc to, burmistrz nie  ukrywa prawdy, że niekoniecznie wszyscy zachowają dotychczasową liczbę nadgogdzin.  Utworzenie zespołu szkół ma przynieść w dłuższej perspektywie oszczędności na administracji (jedna dyrekcja, jeden sekretariat, jeden kierownik administracyjny, wspólna księgowość i kadry, dozorcy, sprzątaczki itd). Choć i tu Pawłowski nie zamierza nikogo zwalniać. W przypadku jednych zaczeka aż nabędą uprawnienia emerytalne, innym zaproponuje pracę w ratuszu, Rejonowym Przedsiębiorstwie Komunalnym lub w innych jednostkach organizacyjnych  gminy. Założenia są takie, żeby od strony kadrowej operacja przebiegła możliwie bezboleśnie.

Bardziej nawet niż na efekty ekonomiczne ratusz liczył, że po połączeniu podstawówka i gimnazjum na Wilczej zaczną grać do jednej bramki. Nauczycielom z SP 3 zacznie zależeć, by ich absolwenci wybierali miejskie Gimnazjum, bo też będą w nim uczyli. Szóstoklasiści przywiązani do swej pani od polskiego, matematyki czy chemii zastanowią się, czy zaryzykować wybór placówki na ul. Kolejowej lub legnickich szkół. Utworzenie Zespołu Szkół Sportowych ma powstrzymać malejący drastycznie nabór do miejskiego gimnazjum.

Zamieszanie wzmogli radni, nie dając Pawłowskiemu szansy, aby na spokojnie objaśnił swój pomysł nauczycielom i rodzicom. 8 marca na sesji mieli podjąć uchwałę intencyjną w sprawie łączenia szkół – nie przesądzającą niczego, ale pozwalającą burmistrzowi oficjalnie przeprowadzić konsultacje z radami pedagogicznymi i radami rodziców oraz zasięgnąć opinii kuratorium oświaty. Zamiast tego na wniosek radnego Władysława Grockiego wycofali ten punkt z porządku obrad, argumentując, że przed głosowaniem chcą zasięgnąć opinii wyborców.Zrobili to, choć burmistrz ostrzegał, że potem może zabraknąć czasu na dochowanie procedur.  Zwołaną na szybko w budynku na ul. Wilczej komisję oświaty dyrektor Bożena Bączek zamieniła w sąd nad Gazetą Złotoryjską oraz burmistrzem Robertem Pawłowskim, który – jej zdaniem – popsuł Gimnazjum opinię w mediach i w ten sposób przyczynił się do nieudanego naboru. Z próby merytorycznej dyskusji wyszły nici. Po komisji radni wiedzieli jeszcze mniej niż przed.

Robert Pawłowski deklaruje, że nie zamierza umierać za łączenie szkół. Jeśli złotoryjanie tego nie chcą, to wycofa swój pomysł i będzie szukał innego sposobu, aby wyciągnąć miejską oświatę z kryzysu. Wczoraj jednak raz jeszcze spróbował przemówić nieufnym do rozumu. Zabrał 4 radnych, dyrektorów SP3 oraz Gimnazjum, 3 przedstawicielki grona pedagogicznego i 4 panie z rad rodziców na wycieczkę do Łagiewnik koło Dzierżoniowa, by na własne oczy zobaczyli, jak wygląda tamtejszy Zespół Szkół Samorządowych półtora roku od połączenia podstawówki z gimnazjum. Tam również początki były trudne, trzeba było przełamać opór części nauczycieli, ale dziś łagiewnicka szkoła to jeden zgrany, prężny organizm, skutecznie konkurujący o uczniów z placówkami z Dzierżoniowa.

- Myślę, że niektórych ten wyjazd przekonał – uważa Robert Pawłowski.

I co z tego? Nic. Na przyszły tydzień przewodnicząca Rady Miejskiej w Złotoryi Ewa Miara zwołała sesję, ale w zaproponowanym porządku obrad nie ma uchwały o połączeniu szkół.

- W tym temacie jest wojna między radami , szkołami, dyrektorami. I toczą się dyskusje, niefajne na ogół. Ale nie będzie łączenia, bo radni wycofali uchwałę z porządku sesji. Większość jest przeciw – tłumaczy Ewa Miara. Jej zdaniem nawet gdyby na czwartkowej sesji przegłosować połączenie, to ratusz nie wyrobi się z terminami. – Zatem byłaby to musztarda po obiedzie.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3163 dni temu dnia 17/03/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Marzec 17, 2016 @ 7:54 pm
  • W dziale: wiadomości

6 komentarze

  1. Ampek pisze:

    No właśnie a powinna być głosowana uważam też że szkoły powinny być połączone i utworzony zespół szkół jakie argumenty mają przeciwnicy ?

  2. DO abc: Chyba problem jest w tym, że nie znamy woli większości, bo uchwała nie była głosowana.

  3. abc pisze:

    Co ty człowieku piszesz. Pani Miara z tego co wiem nie jest koleżanką Pani Baczek i jest raczej za połączeniem szkól,ale ma jeden głos a radnych jest więcej. Należy uszanować wolę większości choć nie wiadomo czy słuszną.

  4. rafałek pisze:

    Pani “radna” na emeryturę!!!

  5. Heh pisze:

    Najważniejsza dla szkół jest jakość nauczania a nie wielkość zatrudnionego personelu. Lepiej żeby mniej było księgowych i dyrektorów a klasy były mniejsze i więcej godzin dla nauczycieli.

  6. Takaprawda pisze:

    Temat jest prosty. Pani Miara i Bączek to dobre koleżanki, nic więcej nie trzeba dodawać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Po apelacji: 13 lat więzienia za wypadek na Fiołkowej

Read More →