Zaczęły się pierwsze roboty budowlane w modernizowanej oczyszczalni ścieków w Złotoryi. Do końca kwietnia z krajobrazu zakładu zniknie osadnik Imhoffa – charakterystyczny betonowy obiekt obwałowany ziemią.
Rozbiórka budynku o wysokości blisko 10 m rozpocznie się w trzeciej dekadzie marca, już teraz jednak ekipy remontowe usuwają skarpy ziemi, która otacza osadnik. Najtrudniejsze zadanie będzie polegało na rozebraniu ścian obiektu i komór sedymentacyjnych (dochodzi w nich do opadania zawiesiny na dno), które mają konstrukcję żelbetową.
W technologii, w której obecnie pracuje oczyszczalnia, osadnik pełni rolę komory fermentacyjnej. Trafia tutaj surowy osad z bloku biologicznego oczyszczalni, który zawiera w sobie ok. 70-80 proc. związków organicznych. – Taki osad szybko zaczyna gnić, wytwarza się siarkowodór, który jest uciążliwy zapachowo oraz toksyczny, a także metan, który jest z kolei niebezpieczny przez swoją wybuchowość. Dlatego zachodzi konieczność mineralizacji osadu w procesach biologicznych, czyli zmiany stosunku związków organicznych do mineralnych. Dochodzi do tego właśnie w „imhoffie”, gdzie osad jest unieszkodliwiany, czyli podlega mineralizacji w procesie fermentacji. Po opuszczeniu „imhoffa” proporcja związków organicznych i mineralnych najczęściej wynosi równo po 50 proc. Taki osad jest następnie odwadniany i wykorzystywany jako nawóz – tłumaczy Krzysztof Kołodziejczyk, kierownik Jednostki Realizującej Projekt w Rejonowym Przedsiębiorstwie Komunalnym w Złotoryi, który jest odpowiedzialny za proces modernizacji miejskiego zakładu przy pl. Sprzymierzeńców.
Mineralizacja w złotoryjskiej oczyszczalni dotąd następowała w procesie beztlenowym. Po modernizacji stabilizacja osadu będzie prowadzona w bardziej nowoczesnej technologii – na drodze tlenowej. W miejsce „imhoffa” wybudowane zostaną dwa nowe zbiorniki. Będą one wyposażone w dyfuzory, którymi wraz z pompowanym powietrzem będzie doprowadzany do komory tlen. Dzięki takiej technologii mineralizacja osadu będzie głębsza i bardziej efektywna.
Wg harmonogramu robót, pod koniec marca ruszą też prace przy przebudowie innego obiektu na terenie oczyszczalni – budynku krat i piaskowników. W tym samym czasie ma się rozpocząć najpoważniejsza część modernizacji – pierwszego z dwóch bloków biologicznych oczyszczalni, czyli bloku A, który dotąd nie był używany. Gdy zostanie oddany do użytku, prace rozpoczną się na bardziej wyeksploatowanym bloku B. Modernizacja ma na celu usprawnienie procesu usuwania azotu ze ścieków, z którym złotoryjska oczyszczalnia ma w tej chwili największy problem. – Azot usuwa się na drodze biologicznej z wykorzystaniem wyhodowanego osadu czynnego w procesach nitryfikacji, a następnie denitryfikacji. Zgodnie z projektem, bloki biologiczne oczyszczalni ścieków zostaną wyposażone podczas modernizacji w taki technologiczny układ komór, który zapewni bardziej efektywne przeprowadzanie tych procesów, a tym samym zagwarantuje uzyskanie wymaganych parametrów dla ścieków oczyszczonych odprowadzanych do Kaczawy zgodnie z pozwoleniem wodno-prawnym – dodaje Krzysztof Kołodziejczyk.
Unowocześnienie zbudowanej blisko 30 lat temu oczyszczalni ścieków to największa inwestycja w Złotoryi na przestrzeni ostatnich kilkudziesięcioleci. Poza najbardziej kosztowną modernizacją samej oczyszczani projekt opracowany przez RPK przewiduje jeszcze 7 innych zadań: modernizację przepompowni ścieków, rozbudowę sieci kanalizacji sanitarnej, zakup paneli fotowoltaicznych do zainstalowania na jednej z pompowni, zakup ładowarki, dostawę i montaż systemu GIS (systemu informatycznego do zarządzania infrastrukturą sieciową, pozwalającego na monitoring sieci wodno-kanalizacyjnej) oraz zakup pojazdu specjalistycznego. Planowany koszt tych 8 zadań to ponad 43 mln zł. Projekt realizowany jest w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020, otrzymał dofinansowanie z unijnego Funduszu Spójności w kwocie blisko 24 mln zł.
Prace modernizacyjne powinny się zakończyć w I kwartale 2019 r.
Źródło: Urząd Miasta w Złotoryi
FOT. URZĄD MIASTA W ZŁOTORYI