Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Złotoryja: Grzegorz wyszedł, Dawid wciąż siedzi

Przez   /   02/06/2015  /   8 Comments

Sąd zgodził się, by Grzegorz B. wyszedł z aresztu za 100 tys. zł kaucji. Ale złożone przez jego syna zażalenie na decyzję o aresztowaniu nie zostało uwzględnione. Obaj zostali zatrzymani trzy tygodnie temu po bójce z użyciem siekiery i młota na terenie sklepu ogrodniczego w Złotoryi. Ludzie, którzy na nich napadli, dotąd nie trafili za kraty. “Teflonowa grupa” – tak się ich we Wrocławiu nazywa, bo – jak do teflonu – nic do nich nie przywiera. 

Złotoryjanie są jedynymi osobami w tej sprawie, które mają zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec nich paragraf 159 Kodeksu karnego, mówiący o udziale w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Trzeci znany uczestnik bójki to Krzysztof G., utytułowany wojownik MMA (mieszanych sztuk walki) i główny trener we wrocławskim klubie MMA, dorabiający sobie po godzinach jako wykidajło. Dostał siekierą w głowę i w prawe ramię.  Trzeci tydzień leży w legnickim szpitalu. Lekarze uratowali mu życie, ale ze względu na ciężki (choć stabilny) stan, w jakim się znajduje, prokuratura nie może go przesłuchać ani przedstawić zarzutów.

- W bójce brały też udział inne, nieustalone jeszcze osoby – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Dodaje, że śledztwo zmierza do tego, aby zidentyfikować wszystkich uczestników zajścia i postawić im podobne zarzuty co panom B.

Co wojownik MMA z Wrocławia robił w sklepie ogrodniczym w Złotoryi? Nie zwabiły go promocje. Był wśród gangsterów, którzy przyjechali wyegzekwować prawdziwy lub zmyślony dług od Dawida B.  Według nieoficjalnych informacji (prokuratura i policja odmawiają szczegółów), przyjechali co najmniej dwoma samochodami w sześć osób. Zaparkowali na parkingu przed sklepem. Krzysztof G. i jeden z jego kumpli weszli do centrum ogrodniczego, gdzie Dawid B. z ojcem robili zakupy. Według jednego ze świadków, gangsterzy wyciągnęli nóż, by zmusić złotoryjan do wyjścia na parking, gdzie czekała reszta ekspedycji. Podobno mieli też przy sobie pistolet.

Grzegorz i Dawid B. musieli wiedzieć, z kim mają do czynienia. Mogli bać się o swoje życie. Nie wiadomo, który z nich sięgnął po leżącą w sklepie siekierę i rzucił się na Krzysztofa G., rozpoczynając krwawą jatkę. Atak zaskoczył bandytów.  Odpalili samochody, by uciec z miasta, ale niemal natychmiast pojawiła się policja – jakby znała ich zamiary i prowadziła dyskretną obserwację. Jeden z wozów został zatrzymany w rejonie ul. Hożej.  Kierującego nim mężczyznę zatrzymano razem z Grzegorzem i Dawidem B., ale następnego dnia zwolniono do domu. Według prokuratury, na obecnym etapie nie było podstaw do postawienia mu zarzutów i wystąpienia o tymczasowe aresztowanie.

 

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3333 dni temu dnia 02/06/2015
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Czerwiec 2, 2015 @ 5:07 pm
  • W dziale: wiadomości

8 komentarze

  1. A pisze:

    NA miescie ciagle słychac jak to Dawid . B ciagle kogos tłucze na miłej .

  2. lustrator pisze:

    O domniemaniu niewinności w Złotoryi nie słyszeli.>>>>>slyszeli ale o idiotach….. tez.

  3. Anonim pisze:

    “ludzie którzy na nich napadli”, “teflonowa grupa”, “był wśród gangsterów”, “gangsterzy”, “podobno mieli też przy sobie pistolet” – co ja czytam???

    Artykuł cienki, stwierdzenia wymienione w cudzysłowie napisane na wyrost, tekst pisany jakby dla umniejszenia winy aresztowanych – już sam tytuł na to wskazuje – “Złotoryja: Grzegorz wyszedł, Dawid wciąż siedzi” . Areszty zastosowane przez sąd zapewne przypadkowo przez pomyłkę, zresztą tak samo jak i przypadkowo i przez pomyłkę wrocławianie “odwiedzili” tych dwóch złotoryjan owego dnia…

  4. geez pisze:

    O domniemaniu niewinności w Złotoryi nie słyszeli.

  5. Zlotoryjanin pisze:

    Widocznie należało mu się.

  6. lustrator pisze:

    a nie slyszałes ze zwykle bandyci sa atakowani …przez bandytów? Czesciej od nie..

  7. Nie wierzę pisze:

    Bandytą nazywasz człowieka którego zaatakowano?

  8. Zlotoryjanin pisze:

    Nie wiarygodne bandytę wypuścili na wolność. A powinien siedzieć w tym kiciu z synalkiem bo zasłużyli sobie. Żadna kaucja nie powinna być uwzględniona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →