Dla ludzi walczących na kijowskim Majdanie o nowoczesną Ukrainę potrzebne są namioty, śpiwory, karimaty, koce, ciepłą odzież, podgrzewacze sportowe, suchy prowiant, środki opatrunkowe… W Legnicy i Lubinie rusza błyskawiczna zbiórka darów. W czwartek zawiezie je do Kijowa trzyosobowa delegacja legnickiego okręgu Związku Ukraińców w Polsce.
Rankiem 12 grudnia troje przedstawicieli Zarządu Okręgu Legnickiego Związku Ukraińców wyjeżdża do Kijowa jako międzynarodowi obserwatorzy wyborów na Ukrainie. Swą misję pojmują szerze.
- Jesteśmy duchem z tłumem protestującym na Majdanie – mówi wchodząca w skład delegacji Ksenia Dowhań-Domańska, wiceprzewodnicząca Oddziału Legnickiego Związku Ukraińców w Polsce. – Chcąc wesprzeć tych ludzi, organizujemy zbiórkę darów. Prosimy o przynoszenie wszystkiego, co może się przydać zimą ludziom na placu.
W Kijowie brakuje namiotów, tropików i szpilek, którymi można by je przymocować do podłoża. Potrzebne są śpiwory i karimaty, koce. Sportowe podgrzewacze, ogrzewacze powietrza. Szaliki, czapki, rękawice, swetry, kurtki, skarpety. W ogóle każda ciepła odzież i zimowe buty. Przydadzą się plastikowe stoły, jednorazowe naczynia, miotły, szufelki, wojskowe menażki, w których można podgrzewać żywność.
To nie muszą być nowe rzeczy. Stare i sprawdzone też będą dla protestujących na Majdanie nieocenioną pomocą. Można podarować suchy prowiant (makarony, konserwy) albo plastry, opatrunki i bandaże. Związek Ukraińców w Polsce na bieżąco aktualizuje listę potrzeb.
Dary można przynosić do środy (11.12.2013 r.) do Internatu przy Zespole Szkół Ukraińskich w Legnicy ( ZSO4 ul. Tarasa Szewczenki 10 ) oraz do biura posła do Parlamentu Europejskiego Piotra Borysa, który bardzo aktywnie wspiera tę inicjatywę (Lubin,ul. Odrodzenia 16/1). Oba punkty są czynne w godz. 08.00 ? 19.00 / sob-niedz. w godz.11.00 ? 19.00. Rzeczy będą też zbierane podczas niedzielnego Euro Majdanu na legnickim Rynku (początek: godz. 13).
- Wyjeżdżamy w czwartek rano. Myślę, że w piątek wieczorem będziemy w Kijowie. Planujemy cały weekend przyglądać się wyborom, a potem zostać do worku na Majdanie i wspierać protestujących – mówi Ksenia Dowhań-Domańska.