Zamek Grodziec był jednym ze 122 wystawców Międzynarodowych Targów Turystyki i Czasu Wolnego na Tarczyński Arena Wrocław.
- W Tarczyński Arena pod szyldem Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej zebrało się wytrawne towarzystwo. Sąsiadami naszego stoiska były inna fantastyczna atrakcja turystyczna naszego województwa – twierdza Srebrna Góra, oraz gmina Syców z pięknym arboretum – opowiada Mariusz Garbera, prezes gminnej spółki Zamek Grodziec i zarazem kasztelan warowni na wygasłym wulkanie.
Wrocławskie targi stanowiły absolutnie wyjątkową okazję, by w jednym miejscu i czasie poznać ofertę turystyczną 122 najbardziej atrakcyjnych obiektów w tej części Europy. Przez trzy dni (3-5 marca) targi odwiedziło ok. 10,7 tys. zwiedzających. Każdy z wystawców miał zaplanowane jedno wyjście na prezentację. Ale to, z czym do Wrocławia przyjechała ekipa z Grodźca, budziło tak duże zainteresowanie, że Mariusza Garberę i towarzyszących mu rycerzy aż trzykrotnie proszono na scenę, by posłuchać o tajemnicach zamku.
- Nie tylko o tajemnicach – dodaje kasztelan. – Prezentowałem też kalendarz imprez i ofertę zamku, łącznie z kuchnią, miejscami noclegowymi i salą na przyjęcia ślubne. Nasze stoisko obfitowało w materiały promocyjne, ale żeby się wyróżnić zabraliśmy ze sobą do Wrocławia miecze, hełmy i różne elementy rycerskiego wyposażenia, które zwiedzający mogli wziąć do ręki albo przymierzyć. Dużo radości sprawialiśmy ludziom zakuwając ich dla zabawy w małe przenośne dyby albo krępując łańcuchami jak średniowiecznych przestępców. Do tego mieliśmy fantastyczną ramkę do robienia sobie pamiątkowych zdjęć z napisem „Zamek Grodziec”.
Do promocji Grodźca zaangażowała się para zaprzyjaźnionych z zamkiem rekonstruktorów. Przygotowali pokazy walk na miecze i pomagali zwiedzającym oswoić się z rycerskim orężem.
- Wśród odwiedzających nasze stoisko przeważali ludzi, którzy w Grodźcu dotąd nie byli. Mam nadzieję, że zachęciliśmy ich, by w najbliższym czasie naprawili ten błąd – mówi Mariusz Garbera. – Trafiali się też turyści, którzy deklarowali, że zamek znają bardzo dobrze, bywają na nim i chętni znowu przyjadą.
Na stoisko Zamku Grodziec zaglądali też inni wystawcy. To pozwoliło nawiązać kontakty, które mogą procentować w przyszłości. Na przykład Srebrna Góra będzie zapraszać swoich klientów do odwiedzenia Grodźca, a turyści zaglądający na zamek dostaną od pracowników Mariusza Garbery materiały polecające zwiedzanie tamtejszej twierdzy.
- Na tle tak wspaniałych atrakcji dobrze się pokazywać – uważa kasztelan Grodźca. – Przyznam, że z zainteresowaniem przyglądałem się ofercie konkurentów, szukając pomysłów, czym jeszcze moglibyśmy zaskoczyć publiczność przy następnej edycji wrocławskich targów.
a to Pan Kasztelan był pierwszy raz na targach turystycznych? Dziwne trochę te jego spostrzeżenia, jak pierwszoklasisty z 1 września..