Już 10 miesięcy pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy domagają się podwyżek. – Wszyscy jesteśmy zmęczeni przedłużającym się konfliktem – mówi Katarzyna Wojtkowska, przewodnicząca Solidarności w MOPS-ie. Żeby ułatwić prezydentowi wyjście z twarzą z trudnej sytuacji, związkowcy złagodzili swoje postulaty. Jednak miasto wciąż zwleka z podpisaniem porozumienia.
Ogłaszając w marcu spór zbiorowy, Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność w legnickim MOPS-ie żądała podwyższenia od dnia 1 kwietnia 2013 roku indywidualnych wynagrodzeń pracowników o 20 procent, jednak nie mniej niż o 400 zł, za pracę w pełnym wymiarze. Nie starczyłoby na to pieniędzy, które prezydent przekazał w marcu na podwyżki w ośrodku, więc w trakcie negocjacji dyrektor Jerzy Konopski zaproponował podwyższenie od 1 lipca indywidualnych wynagrodzeń pracowników średnio o 150 złotych. Początkowo związkowcy nie chcieli przystać na takie rozwiązanie. Pod koniec czerwca zmienili swoje stanowisko. Solidarność poinformowała dyrektora, że jest gotowazawrzeć porozumienie i zakończyć spór zbiorowy, jeśli 1 lipca ludzie dostaną 150 zł podwyżki, a w styczniu 2014 roku pozostałe 250 zł.
Dyrektor MOPS Jerzy Konopski odmówił podpisania protokołu rozbieżności z takim zapisem. W ubiegłym tygodniu Solidarność wysłała do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego pismo ze swą propozycją.
- Nie dostaliśmy odpowiedzi do dzisiaj – mówi Katarzyna Wojtkowska, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy MOPS Legnica. – Jedyna satysfakcja, jaką mamy po tej wielomiesięcznej walce, to doprowadzenie do ujawnienia skali problemu. Dzieki naszemu protestowi okazało się, że niskie, głodowe pensje to problem nie tylko MOPS-u, ale też innych placówek samorządowych w Legnicy.
Pracownicy opieki społecznej mają bardzo ograniczone formy nacisku na pracodawcę. Nie wolno im strajkować. W przypadku Legnicy organizowane przez Solidarność akcje – pikieta pod ratuszem, czarne stroje w pracy, przychodzenie z transparentami na sesje Rady Miasta – nic nie dały.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
dostałam nowy angaż pracuję pare dobrych lat mopsie dlaeczego nie ma wyrównań pensji jak kiedyś jestem na takim samym stanowisku jak kolezanki a różnię się prawie 260zł brutto !!!!!gdzie wyrównania pracuję tak samo to dlaczego ktoś dostaje większą pensie a mi nie mogą wyrównać.Jest bardzo dużo takich osób gdzie się różnią wynagrodzeniem pracując na tym samym stanowisku to jest niesprawiedliwe !!!!!!!!!!!!!