Działające w legnickim zamku Centrum Kształcenia Językowego i Ustawicznego Kadr będzie uczyć niemieckiego konduktorów oraz maszynistów Kolei Dolnośląskich. Dziś dyrektorzy obu placówek podpisali porozumienie w tej sprawie. Język przyda się bardzo, bo pociągi KD kursują do Drezna i Berlina, a coraz więcej Niemców korzysta z połączeń także po polskiej stronie.
- Zależy nam, by pracownicy sami chcieli się uczyć obcych języków. Stąd konkretna zachęta finansowa: kilkusetzłotowy dodatek do pensji, jeśli opanują niemiecki na poziomie B1 – mówi Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Na partnera KD wybrały Centrum Kształcenia Językowego i Ustawicznego Kadr, bo też podlega marszałkowi, też mieści się w Legnicy i – co najważniejsze – posiada świetną bazę oraz profesjonalną kadrę lektorów, którzy będą w stanie podołać wyzwaniu. Jak informuje Tomasz Szczytyński, dyrektor CKJiUK, jego placówka specjalizuje się w kursach języków obcych, zwłaszcza angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego, francuskiego i niderlandzkiego.
Koleje Dolnośląskie realizują transgraniczne połączenia na trasie Wrocław – Legnica – Cottbus – Berlin (przez przejście graniczne Frost) oraz Wrocław – Legnica – Zgorzelec – Goerlitz – Drezno (przez przejście graniczne w Goerlitz). Niebywałym sukcesem okazało się weekendowe połączenie z Berliniem reaktywowane jako Pociąg do kultury (Kulturzug). Za bilet w atrakcyjnej cenie (79 zł/ 19 euro) pasażerowie podróżują nim w towarzystwie artystów, dzięki którym podróż się nie dłuży. Sądzono, że wystarczy pociąg na 144 miejsca – okazało się jednak, że chętnych jest znacznie więcej. Kulturzug kursuje więc nierzadko jako skład z 432 miejscami, a latem trzeba było do tego dorzucić jeszcze autobus na 50 miejsc. Według obliczeń KD w okresie od kwietnia do listopada 2016 roku z weekendowch połączeń z Berlinem skorzystało 20 tys. pasażerów. W przyszłości KD nie wykluczają dodanie drugiej pary pociągów dla zwiększenia atrakcyjności połączenia oraz wprowadzenie Kulturzugu do rozkładu także w inne dni tygodnia.
Liczną grupę klientów Kolei Dolnośląskich stanowią Niemcy. Znajomość niemieckiego staje się więc niezbędna, jeśli przewoźnik myśli ambitnie o utrzymaniu najwyższego standardu obsługi. Konduktorzy, którzy opanują język na poziomie B1, będą mieć na identyfikatorach stosowny znaczek. Maszyniści potrzebują języka, by dogadać się z obsługą niemieckich stacji, przez które prowadzą pociągi.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI