Zabytkowa aleja lipowa w Grodźcu po raz pierwszy od założenia w 1718 roku została uzupełniona nowymi nasadzeniami. W miejscach, gdzie siły natury unicestwiły oryginalny starodrzew, Fundacja Archeologiczna Archeo we współpracy z Fundacją Ekologiczną Zielona Akcja posadziła młode drzewka.
Budując pałac u podnóża zamkowej góry Otto Ferdynand von Frankenberg, właściciel majątku w Grodźcu, wytyczył i obsadził lipami aleję, którą wytworne towarzystwo miało spacerować do pobliskiego lasu. Nie oszczędzały jej wichury, uderzenia piorunów i inne zdarzenia losowe – mimo to ok. 190 drzew przetrwało trzysta lat a w roku 1986 po inwentaryzacji całe założenie zostało dopisane do rejestru zabytków. W alei rosną nie tylko najbardziej sędziwe, ale też najokazalsze lipy na Dolnym Śląsku. Niekóre zgodnie z barokową modą tuż po posadzeniu uformowano na kształ lir. Pień największej ma 9 metrów w obwodzie. Dziuple ukryte w potężnych koronach obrał sobie na siedlisko rzadki, objęty unijną ochroną chrząszcz pachnica dębowa, a jego obecność dodatkowo podnosi wartość zabytkowej alei.
- Dzięki współpracy z Fundacją Ekologiczną Zielona Akcja z Legnicy, która przekazała nam sadzonki, oraz finansowemu wsparciu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, poadziliśmy ponad sto lip w ramach rewitalizację alei – informuje Mariusz Łesiuk. Fundacja Archeologiczna Archeo, w której działa, z żelazną konsekwencją stara się chronić i promować dziedzictwo kulturowe gminy Zagrodno, wyjątkowo bogatej w zabytki.
Jak mówi Małgorzata Bochyńska z Zielonej Akcji, w alei rosną głównie lipy drobnolistne i kilka egzemplarzy lip wielkolistnych. Podczas rewitalizacji użyto sadzonek tych samych odmian. Za zgodą Zarządu Dróg Powiatowych w Złotoryi część drzewek posadzono dodatkowo wzdłuż drogi z Olszanicy do Grodźca – gdy podrosną i rozkwitną kolejny malowniczy szpaler.
W ramach tego samego projektu przy starych lipach stanęła tablica edukacyjna z informacjami, które mogą zainteresować turystów: o alei, pachnicy, wulkanie z zamkiem na szczycie i jego niezwykłych dziejach. Mariusz Łesiuk już myśli o zbudowaniu obok altany z ławeczkami, by zachęcić do piknikowania w cieniu trzystuletnich drzew.
Projekt sfinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu Inicjatywy obywatelskie dla środowiska.
Projekt nie zostałby zrealizowany bez Pana Zbyszka Jurewicza z Jerzmanic, który wykonał drewniany stelaż, firmy Zielony Ogród z Sycowa, która nasadziła nowe lipy, a także Henryka Krupy – kierownika Zarządu Dróg Powiatowych w Złotoryi oraz wójta Zagrodna Tadeusza Szklarza, którzy udzielili pomocy administracyjnej. Mariusz Łesiuk dziękuje za zaangażowanie.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI