Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskażenia przeciwko kierowcy ciężarówki, która 30 września 2013 roku na ul. Pocztowej przejechała przechodzącą na zielonym świetle kobietę. W zachowaniu pieszej śledczy nie dopatrzyli się najmniejszych nieprawidłowości.
36-letni Arkadiusz S. jechał ciężarowym Iveco. Przez Bramę Głogowską wracał do bazy po zrzuceniu ziemi z wywrotki. Obok budynku poczty głównej, przed skrzyżowaniem z ul. Piastowską, zatrzymało go czerwone światło sygnalizacji drogowej.
W tym samym czasie normalnym krokiem do skrzyżowania od strony poczty zbliżała się kobieta. Zapaliło się dla niej zielone światło na przejściu dla pieszych. Płynnie weszła na asfalt.
4 sekundy później na sygnalizatorze dla samochodu oskarżonego zapaliła się zielona strzałka prawoskrętu, upoważniająca do wjazdu na skrzyżowanie pod warunkiem ustąpienie pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu. Arkadiusz S. ruszył do przodu.
Piesza na przejściu znalazła się w tzw. “martwym punkcie” pojazdu. Zauważyła ruszającą ciężarówkę i przyspieszyła kroku, ale już nie zdażyła umknąć spod Iveco. Potrącona lewą strona samochodu, upadła na asfalt i została wciągnięta pod koła ciężarówki.
Arkadiusz S. nawet nie zauważył, że przejchał człowieka. Zatrzymał się dopiero, gdy zaczął na niego trabić z innego samochodu świadek wypadku. Wysiadł i natychmiast wezwał policję.
Kobieta zmarła na miejscu. Wielonarządowy uraz, jakiego doznała na skutek najechania przez ciężarówkę, nie dawał szans na jej uratowanie.
Kierowca był trzeźwy. Nie zażywał środków odurzających. Tragedia na ul. Pocztowej była skutkiem wyłącznie jego niewagi. Można było jej uniknąć, gdyby Arkadiusz S. uważnie obserwował przedpole samochodu. A szczególnie zwrócił uwagę na lusterko, mające zapobiegać takim sytuacjom.
- W opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków piesza w żadem sposób nie przyczyniła się do wypadku i nie naruszyła zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okregowej w Legnicy. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego Arkadiusz S. przyznał się do popełnienia zarzuconego czynu. Nie był w stanie przypomnieć sobie, czy obserwował lusterko ?martwego punktu? z przodu pojazdu.
Nieuważnemu kierowcy grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI