Na przełomie roku ruszą wykupy gruntów pod drogę ekspresową S3 , a po zimie buldożery wjadą na plac budowy. W 2016 roku oba dolnośląskie odcinki Nowa Sól -Legnica i Legnica-Lubawka będą gotowe do użytku. Grzegorz Schetyna przyjechał do Legnicy, aby ogłosić start największej w powojennej historii inwestycji drogowej na Dolnym Śląsku.
Gigantyczna inwestycja została podzielona na dwa odcinki.
Odcinek północny (Nowa Sól – Legnica) będzie miał długość 79,2 km, prędkość projektowaną 100 km/h, po dwie jezdnie na dwóch pasach ruchu i dodatkowo pasy awaryjne. Zaplanowano 6 MOP-ów, czyli miejsc obsługi podróżnych, rozmieszczonych mniej więcej co 25-30 kilometrów, po obu stronach drogi (Niegosławice, Guzice i Pątnówek Zachód po prawej stronie, Niegosławice, Owczary i Pątnówek Wschód po lewej stronie). Z innymi dolnośląskimi drogami ten fragment S3 będzie łączyć się przy pomocy węzłów drogowych Gaworzyce, Drożów, Potoczek, Kaźmierzów, Polkowice, Lubin Północ, Lubin Zachód, Lubin Południe, Legnica Północ, Legnica Zachód. - W sierpniu planujemy ogłosić przetarg na jego wykonanie – mówi Robert Radoń, dyrektor wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Realizacja inwestycji nastąpi w latach 2014-2016.
Południowy odcinek S3 (Legnica – Lubawka), utrzymany w podobnym standardzie, będzie bardzo skomplikowanym przedsięwzięciem inżynieryjnym, bo wymaga wydrążenie dwóch tuneli drogowych. Ten w Starych Bogaczowicach – dwukomorowy – będzie najdłuższym w Polsce (2,3 km). Podróżni będą mogli zatrzymać się, odpocząć, zjeść i zatankować samochód na MOP-ach w Jaworze i Jaczkowie. Zaplanowano węzły drogowe: Legnica II, Jawor, Jawor II, Paszowice, Bolków, Ptaszków, Kamienna Góra, Lubawka. Obwody Utrzymania Drogowego zlokalizowano przy węzłach w Bolkowie i Jaworze.
- Ogłoszenie przetargu na wykonanie robót planowane jest na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2013 roku. Inwestycja zostanie zrealizowana w latach 2014-2016 – zapowiada dyrektor Radoń
Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, przed kilkoma dniami na Twiterze sygnalizował konieczność drobnej zmiany przebiegu S3 przez Dolny Śląsk.
- Chodzi o końcowy, 400-metrowy fragment w rejonie Lubawki, by ułatwić Czechom kontynuowanie drogi po ich stronie granicy – mówi Robert Radoń.
Po oddaniu do użytku droga S3 będzie płatna tylko dla samochodów ciężarowych powyżej 3,5 tony. Auta osobowe będą mogły korzystać z niej za darmo. S3 umożliwi Dolnoślązakom błyskawiczną, komfortową podróż nad morze, a po dobudowaniu czeskiego odcinka także przez całe Czechy, na południe Europy.
O znaczeniu tej inwestycji dla Dolnego Śląska mówił Grzegorz Schetyna: - S3 oznacza otwarcie tych terenów na nowe inwestycje i nowe miejsca pracy, umożliwia rozwój turystyki i pomaga odkryć Dolny Śląsk jako przyjemne miejsce do życia, pracy, odpoczynku. Wiele robimy, by podkreślić wyjątkowość tego regionu. Dolny Śląsk ma w kraju opinię miejsca szczęśliwego. Nie przeczę tej tezie. Ale szczęściu trzeba pomagać – mówił Schetyna, apelując do burmistrzów i wójtów gmin, przez które wiedzie s3, o przychylność dla tej inwestycji, szybkie wydawanie decyzji.
- Dolny Śląsk zaczyna największą inwestycję w swej powojennej historii – wtórował mu europoseł Piotr Borys, a poseł Robert Kropiwnicki podkreślał zasługi wrocławskiego oddziału GDDKiA.
- Gdybyśmy nie mieli gotowej dokumentacji, nie mielibyśmy tej inwestycji – mówił.
Na czeską kontynuację S3 przyjedzie, niestety, poczekać. Nasi południowi sąsiedzi są dopiero na etapie decyzji środowiskowych dla swej drogi ekspresowej.
- Myślę, że nie wierzyli w dobre tempo polskiej inwestycji – dodaje Schetyna.
Dwa dolnośląskie odcinki S3 będą kosztować 7 miliardów. Rząd zabezpieczył środki, ale wciaż trwają negocjacje, w jakim stopniu koszt ich budowy pokryje Unia Europejska. Rozmowy dotyczą przedziału 50-70 proc. kosztów całej inwestycji.