Mopki, czyli nietoperze objęte w Europie ochroną, najwyraźniej za nic mają naukowe książki i podręcznikową wiedzę. Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, wspólnie z partnerami ze Szwecji, analizują właśnie dane z monitoringu mopków.
Badali populację żyjącą w szwedzkich lasach, za pomocą specjalnych nadajników śledzili co dokładnie nietoperze robią w nocy. Okazuje się, że te ssaki zachowują się zupełnie inaczej niż dotąd sądzono!
– W całej specjalistycznej literaturze światowej poświęconej temu gatunkowi przyjmuje się, że lata on na niewielkie odległości – wyjaśnia dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego. – Uważaliśmy, że może przelecieć do miejsca żerowania ze swojej kolonii najwyżej 4 kilometry. Tymczasem badane przez nas mopki latały na żerowisko do niewielkiego lasku oddalonego o… 14 kilometrów! Żaden z badaczy nie spodziewał się takiego wyniku. – To ma znaczenie nie tylko poznawcze – tłumaczy dr Kokurewicz – ale przede wszystkim praktyczne: łatwiej jest ochroną objąć teren wokół kolonii w promieniu 4 kilometrów, niż czternastu.
O ból głowy przyprawia badaczy nie tylko odkrycie, że mopek lata na posiłki trzy razy dalej niż podają naukowe opracowania. Dr Kokurewicz koordynuje badania prowadzone przez Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu w największym w Polsce i jednym z największych Europie rezerwacie Nietoperek (koło Międzyrzecza). – Od pewnego czasu obserwujemy, że wyraźnie spada liczba zimujących tu mopków. Dylemat w tym, że nie mamy pewności czy tych ssaków rzeczywiście ubywa (wtedy instytucje europejskie podejmą działania wzmacniające ochronę, bo rezerwat jest na obszarze Natura 2000), czy jedynie na skutek ocieplania klimatu mopki zmieniły sypialnię i zamiast pod ziemią nocują np. w dziuplach drzew – opowiada dr Kokurewicz.
Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
FOT. PIXABAY.COM