- Dziś o godz. 1.59 w ZG Lubin na oddziale G-2 doszło do wypadku zbiorowego, w wyniku którego zginęła jedna osoba, a druga ranna przebywa w szpitalu – informuje Jolanta Piątek, rzeczniczka prasowa KGHM Polska Miedź SA.
Z komunikatu wynika, że podczas kotwienia stropu przez pracowników doszło do wstrząsu samoistnego o sile 7,6×106 J. 31-letni operator maszyny zginął w wyniku obrażeń głowy. Drugi z poszkodowanych przebywa w szpitalu. Prezes KGHM Polska Miedź, Radosław Domagalski-Łabędzki ogłosił trzydniową żałobę.
Od początku roku w kopalniach KGHM zginęło 9 osób.
12 stycznia w ZG Rudna samoistnie odpadły ze ściany skały i przygniotły obsługę wozu górniczego. 28-letni górnik-operator zginął na miejscu, jego starszy kolega został ranny.
13 kwietnia w ZG Polkowice-Sieroszowice łyżka ładowarki przygniotła mechanika, który próbował naprawić awarię układu hydraulicznego. Mimo pomocy udzielonej przez kolegów, 37-letni mężczyzna zmarł w szpitalu.
26 kwietnia w ZG Rudna podczas pobierania próbki urobku do badań zginął 49-letni próbkobiorca, przygnieciony łyżką ładowarki do spągu.
14 września w ZG Rudna nastąpiło tąpnięcie, wywołane wstrząsem górotworu o energii 2,3 x 107J, Na skutek urazu czaszkowo-mózgowego zginął sztygar. 10 innych górników, którzy znaleźli się w rejonie zagrożenia, doznało urazów.
23 września w ZG Polkowice_Sieroszowice ze stropu oberwała się kamienna płyta, przygniatając trzech pracowników PeBeKa. 27-letni mieszkaniec Legnicy i 44-letni mieszkaniec Lubina zginęli na miejscu. 42-letni górnik z Brodowa w stanie ciężkim trafił do szpitala i jeszcze przez tydzień walczył o życie.
15 października w ZG Polkowice-Sieroszowice zginął ślusarz-mechanik (38 lat). Przygniótł go wóz odstawczy, która samoczynnie stoczył się w dół.
FOT. KGHM