W Wilczycach doszło do wypadku z udziałem autokaru, który wiózł 43 przedszkolaków z Legnicy na wycieczkę do fabryki bombek w Złotoryi. Karetki pogotowia zabrały do szpitala dwoje rannych: kierowcę i pasażerkę opla, który na zakręcie uderzył w autobus. Do legnickiego szpitala trafiło też dwoje dzieci, które przejdą bardziej szczegółowe badania.
Do wypadku doszło ok. godz. 11.30 na drodze krajowej nr 364 Legnica – Złotoryja. Ze wstępnych ustaleń legnickiej policji wynika, że kierowca opla, najprawdopodobniej z powodu nadmiernej prędkości, na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem. Po uderzeniu w barierę energochłonną, pojazd zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z autobusem.
W autobusie podróżowało 43 dzieci, 6 opiekunów oraz kierowca. Jechali na świąteczną wycieczkę z Legnicy do Złotoryi.
Ratownicy medyczni zbadali na miejscu uczestników wypadku.
Obrażenia odnieśli kierowca i pasażerka z opla. Do szpitala w Legnicy na dokładniejsze badania pojechało też dwoje dzieci z autokaru.
- Dzieci trafiły na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Według doktora Grzegorza Waligóry, ich stan jest stabilny – mówi Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. – Przeszły badania i zostały w SOR na obserwacji. Są z nimi ich rodzice.
- Do czasu przyjazdu autokaru zastępczego dzieci zostały zabezpieczone w radiowozach policji i wozach bojowych strażaków - mówi kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
- W działaniach brało udział 7 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i 5 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej – mówi bryg. Marcin Swendarski, zastępca komendanta miejskiego PSP w Legnicy. – Na szczęście było nas tak dużo. Ze względu na warunki atmosferyczne umieściliśmy dzieci w wozach bojowych.
Przedszkolaki już wróciły do Legnicy, są pod opieką rodziców.
FOT. KOMENDA MIEJSKA POLICJI W LEGNICY