W sobotę 1 kwietnia dwie kobiety zostały pobite w centrum Legnicy. Napastnicy – chłopak i dziewczyna – poszarpali je, wyzywając od “jeb***anych Ukrainek” i krzycząc, by “wypier***ały z Polski”. Sprawa została zgłoszona na policję jako napad na tle rasistowskim. – Postępowanie toczy się na podstawie art 217 Kodeksu karnego (naruszenie nietykalności cielesnej), ale kwalifikację prawną czynu można w każdej chwili zmienić – informuje kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji.
Jedna z pobitych kobiet jest Ukrainką, od lat zadomowioną w Legnicy. W sobotę około godziny 19 wracała z pracy. Szła ul. Młynarską w stronę parku Miejskiego. Druga kobieta, Polka, biegła z ul. Najświętszej Marii Panny, chcąc dogonić przyjaciółkę. Od strony stojącej pod murem pary, dziewczyny i chłopaka, doleciała ją wulgarna zaczepka.
- Wyglądali na naćpanych albo pijanych – opowiada Polka. – Coś burknęłam w biegu i posypały się wyzwiska. “Ty, k***, wypier***aj!”. Potem nagle dostałam od dziewczyny strzał z otwartej ręki między oczy. Jej chłopak, wielki koleś, ruszył w moim kierunku. Żenia stanęła w mojej obronie.
Słysząc ukraiński zaśpiew w jej głosie napastnicy wpadli w furię. “Wy jeb***ne Ukrainki, jesteście w naszym kraju, macie wyperd***ć!”. Chłopak opluł jedną z kobiet. Szarpanina przeniosła się na deptak, potem pod Galerię Piastów na ul. Szpitalną. Wokół byli inni ludzie, klienci lokali, przechodnie. Napadnięte kobiety prosiły ich o pomoc, ale długo nikt nie reagował. Kiedy w końcu jeden ze świadków odciągnął agresora od Żeni, dziewczyna, od której się wszystko zaczęło, uciekła. Jej partner pobiegł za nią. Ofiary nie chciały dopuścić, aby napastnicy zniknęli, więc ruszyły za nimi, wezwawszy policję. Na ul. Szpitalnej, obok Galerii Piastów, chłopak pchnął Żenię na ścianę budynku.
- Była przerażona. Dzwoniłam na policję, aby ich ponaglić – opowiada druga z kobiet.
Potem policjanci, którzy pojawili się na ul. Najświętszej Marii Panny, przerwali napaść. Wylegitymowali napastników.
- Kazali nam poszukać świadków zajścia, którzy zgodzą się zeznawać – opowiada jedna z zaatakowanych kobiet. Po uderzeniu w twarz odczuwa zawroty głowy. Jej ukraińska przyjaciółka ma bolące, zbite biodro, zadrapania i siniaki.
Kobiety od początku akcentowały, że napaść miała antyukraińskie podłoże. Świadczyły o tym wyzwiska wykrzykiwane pod ich adresem. Wzmożenie agresji na ukraiński akcent Żeni. Policja zakwalifikowała jednak to zdarzenie nie jako napaść na tle rasistowskim, ale naruszenie nietykalności cielesnej.
- Wstępną kwalifikację czynu będzie można zmienić w trakcie postepowania – objaśnia kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. – Przesłuchujemy świadków. Zabezpieczyliśmy monitoring.
Wczoraj pobite kobiety złożyły w komendzie wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z art 217 Kk na art 257 Kk, tzn. na napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej.
Do sprawy wrócimy.
FOT. PIXABAY
no ale wtedy byly cztery kobiety.Znacznie bardziej niebezpiecznie.
aaa tak tak .Policja z legnicy???Swietni sa w akcji przeciwko KOD.Widzialem i podziwiam do dzisiaj.Pelna profeska.