Wbrew wyrażonej w referendum woli mieszkańców gminy Lubin, wójt Tadeusz Kielan najwyraźniej nie porzucił myśli o odkrywce węgla brunatnego na swoim terenie. Zaprasza radnych na wyjazd studyjny w okolice kopalni Bełchatów, “celem zapoznania mieszkańców gminy Lubin z wszelkimi aspektami związanymi z wydobyciem węgla brunatnego oraz pozyskania jak najszerszej wiedzy dotyczącej tego tematu”.
Wyjazd jest planowany na 4 października. Radni mają spotkać się z włodarzami gmin górniczych oraz przedstawicielami Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów.
Wójta wiąże wynik referendum z września 2009 roku, gdy mieszkańcy 6 gmin (Lubin, Ścinawa, Prochowice, Kunice, Miłkowice i Ruja) zdecydowanie i jednoznacznie wypowiedzieli się przeciwko wydobywaniu węgla brunatnego metodą odkrywkową. Od początku kadencji Tadeusz Kielan próbuje przezwyciężyć opór lokalnej społeczności przeciwko eksploatacji złoża. W 2016 roku wraz z podległymi mu urzędnikami oraz sołtysami uczestniczył w konferencji zorganizowanej w Legnicy z inicjatywy Politechniki Wrocławskiej oraz lubińskiego oddziału Towarzystwa Konsultantów Polskich. Tłumaczył wówczas:
– Do tej pory mieszkańcy gminy Lubin byli straszeni odkrywką, o kopalni mówiono wyłącznie w kontekście zła i degradacji, które mogą spotkać nasz region. Dlatego też nasz udział w konferencji, poświęconej tym kwestiom, nie budził wątpliwości. Chcemy zgłębić temat, by móc wypracować wspólne stanowisko władz i mieszkańców.
Póki co wójt jest sam – w grudniu 2016 r. 4 gminy i starostwo w Legnicy jednoznacznie odrzucili pomysł powrotu do sprawy odkrywki “Legnica” , referendum obowiązuje. Pytanie kto sfinansuje gigantyczną inwestycję (kopalnia i elektrownia) ? PGE ? wątpię … UE nie złagodzi wymogów środowiskowych – węgiel to przeszłość i chyba nawet p. wójt o tym wie.. postępu nikt nie zatrzyma, kto chce żyć w skansenie ?