Po przebadaniu próbek pobranych 3 sierpnia ze złotoryjskiego zalewu, sanepid stwierdził, że woda w kąpielisku spełnia wymagania określone w rozporządzeniu ministra zdrowia. Akwen może być bezpiecznie udostępniany ludziom. Nie wiadomo, co wywołało wysypkę u kilkunastu dzieci i dorosłych, którzy wypoczywali nad zalewem w lipcu.
- Nie mamy żadnych zgłoszeń z przychodni czy szpitala – zaznacza dyrektor Elżbieta Burzyńska-Charytoniuk, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Złotoryi. – Zgłosiły się do nas dwie panie, by pokazać zmiany na skórze , które pojawiły się po kąpieli w zalewie. Zaczerwienienia przypominały ślady po ugryzieniach owadów.
Rodzice twierdzą, że dzieci dostały dokuczliwej, swędzącej wysypki po kąpieli w zalewie. Podejrzewają, że w wodzie znajduje się coś, co ją wywołuje. Jednak dopiero co przeprowadzone badania nie wykazały żadnego zagrożenia.
Badania były standardowe, tzn przeprowadzone w zakresie określonym w rozporządzeniu ministra zdrowia z dnia 8 kwietnia 2011 r. w sprawie prowadzenia nadzoru nad jakością wody w kąpielisku i miejscu wykorzystywanym do kąpieli. Zgodnie z nim wodę w kąpieliskach bada się na obecność skażenia mikrobiologicznego (bakterie Enterokoki, Escherichia coli), zakwitu sinic, rozmnożenie się makroalg lub fitoplanktonu morskiego, obecności zanieczyszczeń, takich jak materiały smoliste powstające wskutek rafinacji, destylacji lub jakiejkolwiek obróbki pirolitycznej w szczególno- ści pozostałości podestylacyjnych, lub szkło, tworzywa sztuczne, guma oraz inne odpady (w ilości nie dającej się natychmiast usunąć).
Czytaj też TUTAJ.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
a jak pestycydy działają na bakterie?